Tegoroczne Międzynarodowe Pokazy Lotnicze Air Show w Radomiu odbywają się pod hasłem 85 lat „Challenge 1932” - w rocznicę zwycięstwa Polaków: kapitana Stanisława Żwirki i inżyniera Franciszka Wigury w Międzynarodowych Zawodach Samolotów Turystycznych, należących do najbardziej prestiżowych imprez tego typu na świecie. Na wystawie statycznej można zobaczyć m.in. repliki samolotów z okresu II RP, m.in. samolot RWD5R, którego jednym z konstruktorów był Stanisław Żwirko.
Otwierając pokazy szef MON Antoni Macierewicz powiedział, że „Polacy są narodem, który od narodzin lotnictwa ukochał je niezwykle”. „Tego symbolem jest ta wspaniała para Żwirko i Wigura; spotykamy się w 85. rocznicę ich zwycięstwa” - mowił Macierewicz podczas oficjalnego otwarcia pokazów w Radomiu. Dodał, że symbolem „ukochania przez Polaków lotnictwa są osiągniecia dzisiejszych polskich lotników, zwłaszcza lotnictwa Wojska Polskiego”.
Minister zaznaczył, że do miary symbolu urosło nazwisko gen. pilota Andrzeja Błasika, dowódcy Sił Powietrznych RP, który zginął w katastrofie w Smoleńsku. „Chcę, żebyśmy dzisiaj, podziwiając lotników z całego świata, pamiętali o jego wielkiej ofierze i wielkich zasługach dla lotnictwa polskiego. Nigdy o tym nie zapomnimy” - zaznaczył Macierewicz.
Według szefa MON tegoroczne pokazy w Radomiu są wyjątkowe, gdyż po raz pierwszy wstęp na nie jest wolny. Na radomskie lotnisko wchodzą jednak tylko posiadacze wejściówek, które można było otrzymać wcześniej przez internet. Pula 60 tys. bezpłatnych kart wstępu na każdy z dwóch dni imprezy dawno już została jednak rozdysponowana.
Szef MON obejrzał też defiladę statków powietrznych, w której wzięło udział ponad 60 samolotów i śmigłowców należących do polskich Sił Powietrznych.
Radomski Air Show to największa tego typu impreza lotnicza w kraju. Na lotnisku od rana w sobotę panowała piknikowa atmosfera. Pokazom sprzyjała słoneczna pogoda. Miłośnicy lotnictwa całymi rodzinami zwiedzali wystawę statyczną, a potem - siedząc na trawie - obserwowali podniebne wyczyny pilotów.
Jak poinformował po zakończeniu sobotnich pokazów koordynator tegorocznego Air Show gen. bryg. Krzysztof Żabicki, w sobotę na radomskim lotnisku było ponad 70 tys. widzów.
Dużym zainteresowaniem widzów cieszyły się zwłaszcza występy polskich grup akrobacyjnych: Biało-Czerwonych Iskier i Orlików. Aplauz publiczności wzbudził także pokaz Baltic Bees (Bałtyckie Pszczoły) - cywilnego zespołu akrobacyjnego z Łotwy, latającego na samolotach odrzutowych. Maszyny przypominają swym malowaniem pszczoły, z czym wiąże się nazwa łotewskiej grupy. Brawa publiczności zdobyła także jedyna polska cywilna grupa akrobacyjna - Żelazny, wykonująca nad radomskim niebem trudne i widowiskowe ewolucje.
Miłośnicy lotnictwa chętnie zwiedzali też wystawę naziemną, na której prezentowany jest sprzęt i uzbrojenie wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych. Oglądano m.in. czołgi Leopard i PT-91 i transportery Rosomak. Na ekspozycji można też było zobaczyć sprzęt samochodowy z pojazdami HMMVW, M-ATV, wozy rozpoznawcze BRDM-2, samobieżne przeciwlotnicze zestawy rakietowe POPRAD, stacje radiolokacyjne i wyrzutnie rakiet, roboty saperskie, zestawy nurkowe, bezzałogowe pojazdy podwodne, systemy rozpoznawcze, sprzęt spadochronowo-desantowy, sprzęt obserwacyjny oraz uzbrojenie i wyposażenie taktyczne jednostek specjalnych.
W trakcie dwóch dni pokazów na lotnisko wchodzą jednak tylko posiadacze wejściówek, które można było otrzymać wcześniej przez internet. Pula ponad 60 tys. bezpłatnych kart wstępu na każdy z dwóch dni imprezy dawno już została jednak rozdysponowana.
W niedzielę - drugi dzień Air Show. Program jest taki sam jak w sobotę. Żabicki podkreślił, że zwykle w Europie odbywają się jednodniowe pokazy, jednak ze względu na pojemność radomskiego lotniska - 60 tys. widzów - w Radomiu impreza trwa dwa dni. „Robiąc identyczne pokazy dwudniowe powodujemy, że przychodzi na nie dwa razy więcej widzów” - zaznaczył koordynator Air Show.
Air Show w Radomiu odbywa się co dwa lata. To największa tego typu impreza lotnicza w Polsce organizowana przez wojsko i władze miasta. W tegorocznych pokazach udział biorą ekipy z 10 państw, m.in. z Czech, Holandii, Włoch, Rumunii, Ukrainy, Austrii, Niemiec, Litwy, Łotwy i USA.(PAP)
ilp/ agz/