Zgodnie z wieloletnią tradycją, burmistrz stolicy Bawarii Dieter Reiter w samo południe odszpuntował pierwszą beczkę wygłaszając tradycyjną formułkę "O'zapft is" i życząc uczestnikom "spokojnej zabawy na błoniach".
Do otwarcia beczki Reiter potrzebował, jak w minionych dwóch latach, zaledwie dwóch uderzeń drewnianym młotkiem. Pierwszy kufel podał premierowi Bawarii Horstowi Seehoferowi.
Socjaldemokrata Reiter i szef bawarskiej CSU Seehofer należą do zaciekle zwalczających się obozów politycznych. Zgodnie z tradycją, obaj politycy odłożyli na czas otwarcia festynu na bok polityczne animozje, stukając się kuflami.
Organizatorzy spodziewają się do 3 października sześciu milionów gości. Litrowy kufel zwany miarą (Mass) kosztuje 10,95 euro i jest droższy o 25 eurocentów niż przed rokiem.
W związku z zagrożeniem terrorystycznym wprowadzono, podobnie jak rok wcześniej, wyjątkowe środki bezpieczeństwa. Teren jest ogrodzony, wejścia kontrolowane, a drogi dojazdowe zablokowane są kamiennymi zaporami. Błonie patrolowane są przez uzbrojonych policjantów.
W lecie 2016 roku na terenie Bawarii doszło do kilku incydentów, z których część miała podłoże terrorystyczne. W pociągu pod Wuerzburgiem młody Afgańczyk zaatakował siekierą i nożem pasażerów, raniąc pięć osób. W Ansbach Syryjczyk wysadził się w powietrze raniąc 15 osób. W Monachium 18-letni uczeń z niemieckim i irańskim paszportem zastrzelił dziewięć osób w galerii handlowej.
Wielu uczestników, wśród których są zagraniczni turyści, przychodzi na Oktoberfest w tradycyjnych bawarskich ubiorach ludowych: panie w strojach, zwanych Dirndl, składających się z białej bluzki, gorsetu, spódnicy i fartucha, a panowie w bawarskich krótkich skórzanych spodniach na szelkach (Lederhose). W takim ubiorze na festynie pojawiają się także czołowi bawarscy politycy, demonstrując przywiązanie do tradycji.
Historia Oktoberfest zaczęła się w 1810 roku od uroczystości weselnych z okazji zaślubin bawarskiego księcia Ludwika I z Teresą von Sachsen-Hildburghausen. Stąd łąka (Wiese), na której rozbija się tradycyjnie wielkie namioty biesiadne, nosi nazwę Theresienwiese. Od tamtej pory festyn organizowany był co roku, odwoływano go jedynie ze względu na epidemie lub wojny. A choć festyn piwa ma w nazwie październik (niem. Oktober), począwszy od 1972 roku rozpoczyna się ze względu na bardziej przychylną dla gości pogodę w pierwszą sobotę po 15 września.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ kot/ ap/