Według sondażu zleconego przez austriacką agencję APA, kierowana przez 31-letniego dotychczasowego ministra spraw zagranicznych Sebastiana Kurza OeVP zdobyła 31,4 proc. głosów. O drugie miejsce rywalizują współrządząca dotąd z chadekami w ramach "wielkiej koalicji" Socjaldemokratyczna Partia Austrii (SPOe) i prawicowo-populistyczna Austriacka Partia Wolności (FPOe), którym sondaż daje - odpowiednio - 26,6 i 26,5 proc.
W poprzednich wyborach w 2013 roku pierwsze miejsce zajęli socjaldemokraci z 29,3 proc. głosów przed ludowcami (26 proc.) i FPOe (17,5 proc.).
Sondaż potwierdza spodziewaną ciężką klęskę austriackich Zielonych, prognozując ich wynik na 3,8 proc., czyli poniżej czteroprocentowego progu mandatowego. W 2013 roku zdobyli oni 12,4 proc. głosów, a dawny działacz Zielonych Alexander Van der Bellen został w ubiegłym roku wybrany w głosowaniu powszechnym na prezydenta państwa.
Czwarte miejsce z wynikiem 5,3 proc. daje sondaż liberalnemu ugrupowaniu NEOS, które cztery lata temu poparło niecałe 5 proc. głosujących. Prognozuje się też, że rozłamowe wobec Zielonych ugrupowanie Lista Pilza zdobyło 3,6 proc. głosów.
Pięcioletnia kadencja dotychczasowego składu Rady Narodowej dobiegłaby końca dopiero jesienią przyszłego roku, a przedterminowe wybory to efekt zaistniałego w maju rozpadu "wielkiej koalicji". Funkcjonującym od końca 2013 roku sojuszem targały od dłuższego czasu poważne rozdźwięki, które dotyczyły w znacznej mierze polityki imigracyjnej. Wraz z wypowiedzeniem współpracy z SPOe ludowcy wybrali Kurza na nowego przewodniczącego partii.
Urzędowe wstępne wyniki wyborów będą znane jeszcze w niedzielę wieczorem, a ostateczne - czyli uwzględniające również głosy oddane pocztą - w czwartek.
Stanisław Dmitrewski (PAP)
dmi/ mal/