Około 40 syryjskich ugrupowań rebelianckich i opozycyjnych wystosowało oświadczenia, w których "całkowicie odrzucają" propozycję Rosji będącą ich zdaniem "próbą obejścia" negocjacji pokojowych prowadzonych w Genewie pod auspicjami ONZ.
W czwartek i piątek w stolicy Kazachstanu Astanie odbyła się kolejna tura rozmów między przedstawicielami władz w Damaszku a syryjskimi rebeliantami; Rosja i Iran - również sojusznik Asada - zaproponowały w Astanie zorganizowanie w Soczi pod koniec stycznia "Kongresu Dialogu Narodowego" Syrii.
"Odrzucamy (tę propozycję) i stwierdzamy, że Rosja jest agresorem, który dopuścił się w Syrii zbrodni wojennych (...). Rosja nie przyczyniła się w żaden sposób do tego, by ulżyć cierpieniu narodu syryjskiego i nie wywarła nacisków na reżim (Asada)" - głosi dokument podpisany m.in. przez organizację Dżabhat Fatah al-Szam (dawniej Front al-Nusra) oraz kilka ugrupowań wchodzących w skład Wolnej Armii Syryjskiej. Również polityczne samorządy utworzone na terytoriach wciąż kontrolowanych przez syryjską opozycję odrzuciły inicjatywę Kremla.
W negocjacjach w Soczi weźmie udział delegacja rządu w Damaszku, która w odróżnieniu od opozycji krytycznie wypowiada się o rozmowach w Genewie.
AFP przypomina, że Rosja i Iran chcą zorganizować negocjacje pokojowe w chwili, gdy równowaga sił w tym konflikcie przychyliła się znacząco na stronę wojsk reżimu Asada, w dużej mierze dzięki wsparciu rosyjskich sił zbrojnych, które podjęły interwencję w Syrii we wrześniu 2015 roku.
Ani rozmowy w Astanie, ani niedawna tura negocjacji pokojowych w Genewie nie przyniosły przełomu. Przedmiotem najpoważniejszego sporu jest przyszły los prezydenta Asada. Opozycja domaga się jego odejścia, podczas gdy strona rządowa nie bierze w ogóle pod uwagę takiego rozwiązania.
Jak podkreśla agencja AP, w tej chwili nie jest jasne kto, poza delegacją z Damaszku, ma zamiar wziąć udział w rozmowach w Soczi. Associated Press przypomina też, że Rosja właśnie zaczęła ustanawiać stałą obecność w swych bazach w porcie Tartus i w bazie lotniczej w Hmejmin w Syrii, o czym poinformował wcześniej we wtorek rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu.
Wyższa izba parlamentu Rosji, Rada Federacji, ratyfikowała we wtorek umowę z Syrią o powiększeniu rosyjskiej wojskowej bazy morskiej w syryjskim porcie Tartus. Porozumienie zostało zawarte na 49 lat z możliwością dalszego przedłużania - podaje agencja AP.
Wojna w Syrii w ciągu sześciu lat pochłonęła ponad 320 tys. ofiar śmiertelnych i przekształciła się w złożony konflikt, w który są zaangażowane regionalne i światowe mocarstwa. Konflikt ten zaczął się w marcu 2011 roku od krwawego stłumienia przez siły reżimu prezydenta Asada prodemokratycznych manifestacji. (PAP)
fit/ap/