Podkomisja smoleńska: ciało przynajmniej jednej ofiary wykazało obecność materiałów wybuchowych

2018-06-05 19:35 aktualizacja: 2018-10-05, 22:35
The wreckage of a Polish government Tupolev Tu-154 plane that crashed near Smolensk airport, Russia, 11 April 2010. All passengers and crew onboard the plane including Polish President Lech Kaczynski and his wife Maria Kaczynska were killed in the crash. Archiwum fot. PAP/EPA/SERGEI CHIRIKOV
The wreckage of a Polish government Tupolev Tu-154 plane that crashed near Smolensk airport, Russia, 11 April 2010. All passengers and crew onboard the plane including Polish President Lech Kaczynski and his wife Maria Kaczynska were killed in the crash. Archiwum fot. PAP/EPA/SERGEI CHIRIKOV
Zgodnie z posiadanymi dowodami liczne części samolotu, a także ciało przynajmniej jednej ofiary badane specjalistycznymi urządzeniami, w tym metodą chromatograficzną, wykazały obecność materiałów wybuchowych - podała we wtorek w komunikacie podkomisja smoleńska.

Podkomisja do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego poinformowała, że zakończono przegląd dowodów oraz analiz dostępnych komisji, a dotyczących zidentyfikowania materiałów wybuchowych na miejscu upadku samolotu Tu-154M, który uległ katastrofie w locie do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r.

Jak podkreśla podkomisja zgodnie z posiadanymi dowodami liczne części samolotu, a także ciało przynajmniej jednej ofiary badane specjalistycznymi urządzeniami, w tym metodą chromatograficzną, wykazały obecność materiałów wybuchowych.

Równocześnie podkomisja stwierdziła, że nie ma żadnych informacji i dowodów wskazujących na obecność materiałów wybuchowych w glebie miejsca zdarzenia.

W połowie kwietnia br. podkomisja smoleńska opublikowała raport techniczny. Raport komisji Jerzego Millera z 2011 r. w sprawie katastrofy smoleńskiej zostaje anulowany; samolot Tu-154M został zniszczony wskutek eksplozji; wybuchy nastąpiły nad ziemią - to główne tezy przedstawione przez działającą przy MON podkomisję smoleńską.

We wprowadzeniu do raportu technicznego napisano, że raport KBWLLP pod przewodnictwem Jerzego Millera z 29 lipca 2011 roku ws. katastrofy smoleńskiej "jest nieważny i zostaje anulowany". Pytany, na jakiej podstawie prawnej został unieważniony raport Millera, Macierewicz powiedział: "Na podstawie decyzji, którą podjęła podkomisja, wykazującej, ze raport pana Millera nie tylko zawiera fałszywe tezy, ale został skonstruowany w oparciu o presję polityczną, która była wywierana na członków komisji, i o sfałszowane materiały".

W latach 2010-2011 katastrofę smoleńską zbadała Komisja Badania Wypadków Lotniczych, której przewodniczył ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller. W opublikowanym w lipcu 2011 r. raporcie komisja Millera stwierdziła, że przyczyną katastrofy było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, a w konsekwencji zderzenie samolotu z drzewami, prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji maszyny. Polska komisja wskazała też na nieprawidłową pracę rosyjskich kontrolerów. Podkreślała, że rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu.

W lutym 2016 r. przy MON została powołana podkomisja do ponownego zbadania katastrofy. 9 stycznia Antoni Macierewicz został odwołany ze stanowiska szefa MON, dwa dni później jego następca Mariusz Błaszczak powołał Macierewicza na stanowisko przewodniczącego podkomisji.

10 kwietnia 2010 r. o godz. 8.41 samolot Tu-154M z delegacją udającą się na obchody 70-lecia zbrodni katyńskiej uległ katastrofie pod Smoleńskiem. Zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką, wielu wysokich rangą urzędników państwowych i dowódców wojskowych. (PAP)

pko/ amac/