Merkel: zakładam, że do rozłamu w koalicji nie dojdzie

2018-06-14 23:30 aktualizacja: 2018-10-05, 22:39
epa06806939 German Chancellor Angela Merkel leaves the Reichstag building, the seat of the German parliament Bundestag, after extraordinary separated CDU and CSU parliamentary group meetings in Berlin, Germany, 14 June 2018. Factions of ruling Christian Democrats (CDU) and Christian Social Union (CSU) discussed their stances over the government's migration policy with Seehofer insisting on unilateral measures and Merkel being focused on a longterm EU-wide strategy. The CSU claims parts of Seehofer's so-called 'Masterplan Migration' would fall into the direct responsibility of Seehofers' Interior Ministry and should therefore be implemented without waiting for an agreement at EU level.  EPA/ALEXANDER BECHER 
Dostawca: PAP/EPA. PAP/EPA © 2018 / ALEXANDER BECHER
epa06806939 German Chancellor Angela Merkel leaves the Reichstag building, the seat of the German parliament Bundestag, after extraordinary separated CDU and CSU parliamentary group meetings in Berlin, Germany, 14 June 2018. Factions of ruling Christian Democrats (CDU) and Christian Social Union (CSU) discussed their stances over the government's migration policy with Seehofer insisting on unilateral measures and Merkel being focused on a longterm EU-wide strategy. The CSU claims parts of Seehofer's so-called 'Masterplan Migration' would fall into the direct responsibility of Seehofers' Interior Ministry and should therefore be implemented without waiting for an agreement at EU level. EPA/ALEXANDER BECHER Dostawca: PAP/EPA. PAP/EPA © 2018 / ALEXANDER BECHER
Kanclerz Niemiec Angela Merkel wyraziła w czwartek przekonanie, że w koalicji rządzącej nie dojdzie do rozłamu z powodu sporu o politykę azylową między jej partią CDU a jej siostrzanym ugrupowaniem, bawarską CSU.

Poświęcona migracji i finansowaniu pomocy dla migrantów konferencja premierów krajów związkowych, która odbyła się w czwartek z udziałem Merkel w Berlinie, według słów kanclerz utwierdziła ją w przekonaniu, że należy podjąć szybsze i skuteczniejsze działania w ramach wyznaczonych projektów.

"Wychodzę z założenia, że uczynimy to razem, także jako rząd" - podkreśliła Merkel.

Była to jej pierwsza oficjalna wypowiedź na temat napięć między współrządzącymi partiami chadeckimi, odkąd wcześniej w czwartek CSU zagroziła przyjęciem innego niż CDU kursu w polityce azylowej, jeśli partia Merkel nie zgodzi się na forsowany przez CSU i szefa MSW Horsta Seehofera zakaz wjazdu do Niemiec określonych grup imigrantów.

Spór w sprawie zaostrzenia przepisów migracyjnych obie chadeckie partie toczą już od wielu dni. By utorować drogę do kompromisu, zarząd CDU wydał pisemne oświadczenie akceptujące natychmiastowe zawracanie na granicy osób, które chcą ponownie dostać się do Niemiec mimo wcześniejszej odmowy udzielenia im azylu.

Plan Seehofera przewiduje jednak objęcie takim zakazem również migrantów, którzy zostali zarejestrowani jako uchodźcy w innym państwie UE lub nie mają dokumentów tożsamości. CDU uważa, że tego rodzaju rozwiązania można wprowadzać tylko na mocy porozumienia wszystkich krajów unijnych, a nie jednostronnie. CSU opowiada się za tym, by nie czekać na rozwiązania wspólnotowe.

Niemiecka kanclerz przyznała też w czwartek, że władze federalne i krajów związkowych nie doszły jeszcze do porozumienia w sprawie finansowania kosztów związanych z pobytem uchodźców w kraju.

W ocenie Merkel podczas rozmów osiągnięto pewien postęp, jednak - jak przyznała - kwestia finansowania na rok 2019 i kolejne lata do końca kadencji rządu nie została ostatecznie wyjaśniona. Pokrycie związanych z uchodźcami wydatków władz będzie powtórnie omawiane w sierpniu - dodała.

Także premier Saary Tobias Hans (CDU), obecnie sprawujący funkcję przewodniczącego konferencji premierów landów, mówił o wypracowanym postępie.

Niemcy w latach 2015-16 przyjęły ponad milion uchodźców, głównie z Syrii, Afganistanu i Iraku. W umowie koalicyjnej chadecy (CDU i CSU) oraz socjaldemokraci (SPD) uzgodnili, że ograniczą imigrację do Niemiec i Europy, aby uniknąć powtórki z rekordowego pod tym względem 2015 roku. W umowie zawarto też oczekiwanie, że migracja (z wyłączeniem migracji zarobkowej) nie przekroczy 180-220 tys. osób rocznie.(PAP)

akl/ mc/

TEMATY: