Australia - źródła w rządzie: Trump może być gotów do uderzenia na Iran

2018-07-27 22:25 aktualizacja: 2018-10-05, 23:03
epa06908686 US President Donald J. Trump walks from Marine One as he returns from Kansas City, Missouri to the White House, in Washington, DC, USA, on 24 July 2018.  EPA/Oliver Contreras / POOL 
Dostawca: PAP/EPA. PAP/EPA © 2018 / Oliver Contreras / POOL
epa06908686 US President Donald J. Trump walks from Marine One as he returns from Kansas City, Missouri to the White House, in Washington, DC, USA, on 24 July 2018. EPA/Oliver Contreras / POOL Dostawca: PAP/EPA. PAP/EPA © 2018 / Oliver Contreras / POOL
Prezydent USA Donald Trump może być gotów do wydania w przyszłym miesiącu rozkazu zbombardowania irańskich instalacji nuklearnych; Australia miałaby pomóc w zidentyfikowaniu celów - podaje w piątek telewizja ABC, powołując się na źródła w australijskim rządzie.

Australijska ABC pisze na stronach internetowych, że premier tego kraju Malcolm Turnbull powiedział, iż nie ma powodu sądzić, że USA przygotowują się do konfrontacji z Teheranem.

Jednak rozmówcy ABC utrzymują, że australijskie siły zbrojne - oraz Brytyjczycy - miałyby odegrać rolę w przygotowaniu takiej operacji, identyfikując cele bombardowań.

Wysoki rangą przedstawiciel australijskiego wywiadu zwraca uwagę w rozmowie z ABC, że jest bardzo duża różnica między dostarczeniem USA szczegółowych i trafnych danych wywiadowczych i analizy irańskich instalacji a uczestniczeniem w akcji militarnej.

Australia należy do grupy zwanej "Pięcioro Oczu" (Five Eyes), czyli sojuszu służb wywiadowczych, który łączy ją z USA, Wielką Brytanią, Kanadą i Nową Zelandią.

Australijsko-amerykańska baza nasłuchu elektronicznego Pine Gap na Terytorium Północnym kraju odgrywa szczególnie ważną rolę w działaniach wywiadowczych "Pięciorga Oczu", a Australia odpowiada w tym sojuszu za satelitarne monitorowanie Azji Południowo Wschodniej i części Chin.

"Jakikolwiek atak pod egidą USA na cele irańskie byłby brzemienny w skutki dla regionu, który kipi od napięć" - komentuje ABC.

Australijski minister przemysłu zbrojeniowego Christopher Pyne, pytany o to, czy należy wierzyć w groźby Trumpa adresowane do Iranu, odparł: "Z całą pewnością prezydent Trump dowiódł, że jest człowiekiem gotowym działać inaczej niż poprzedni prezydenci (...). I z tego względu należy zawsze brać niezmiernie poważnie wszystko, co mówi".

Szef Pentagonu Jim Mattis powtarzał ostatnio wielokrotnie, że Iran jest siłą destabilizującą cały region.

W piątek powiedział dziennikarzom w Pentagonie, że celem USA jest "zmienić zachowanie Iranu", jednak Waszyngton nie przyjął "polityki zmiany reżimu" w Teheranie.

Reuters podaje, że w czwartek w Białym Domu odbyło się spotkanie na wysokim szczeblu poświęcone między innymi Iranowi; wypowiedź Mattisa to najbardziej szczegółowa wypowiedź na temat planów, jaką po tym posiedzeniu wygłosił przedstawiciel rządu - podkreśla agencja.

Spotkanie zorganizowano po kilku dniach agresywnej wymiany gróźb między prezydentem a władzami Iranu.

W nocy z niedzieli na poniedziałek Trump napisał na Twitterze: "Do irańskiego prezydenta Rowhaniego: niech pan już nigdy, przenigdy nie grozi Stanom Zjednoczonym, bo w przeciwnym razie poniesie pan takie konsekwencje, jakie dotychczas poniosło niewielu".

Minister obrony Iranu generał Amir Hatami oświadczył po tym tweecie: "Zgodnie z instrukcjami przywódcy Rewolucji Islamskiej ajatollaha Alego Chameneia Iran udzieli proporcjonalnej odpowiedzi na każde zagrożenie".

Nieoczekiwanie we wtorek Trump zmienił ton i powiedział: "Jesteśmy gotowi zawrzeć prawdziwy deal (z Iranem), a nie deal zawarty przez poprzednią administrację, który był katastrofą".

W maju Trump wycofał USA z porozumienia światowych mocarstw z Iranem w sprawie programu nuklearnego tego kraju i zarządził wprowadzenie zaostrzonych sankcji wobec Teheranu. Zawarta w lipcu 2015 roku umowa między USA, Rosją, Chinami, Francją, Wielką Brytanią i Niemcami a Iranem miała na celu ograniczenie programu nuklearnego tego kraju w zamian za stopniowe znoszenie międzynarodowych sankcji gospodarczych.

Trump sugerował jednak po wycofaniu USA z porozumienia, że władze irańskie "zadzwonią do niego i powiedzą +zawrzyjmy umowę+", jednak jak dotąd Iran odrzucał możliwość prowadzenia rozmów z administracją Trumpa. (PAP)

fit/ kar/