Okolice dworca uznawane są za bastion grup przestępczych w tym mieście.
W przeprowadzonej w sobotę wieczorem obławie uczestniczyło ponad 300 policjantów i urzędników służb miejskich. Podczas sześciogodzinnej akcji skontrolowano tożsamość blisko 300 osób. Osoby zatrzymane przebywały w Niemczech nielegalnie.
Okolice dworca w Duesseldorfie, nazywane ze względu na dużą liczbę imigrantów z Afryki Północnej "Maghrebem", uważane są za siedlisko grup przestępczych trudniących się kieszonkowymi kradzieżami, napadami rabunkowymi na przechodniów i handlem narkotykami.
Przedstawiciele policji zapewniali, że ich akcja planowana była od dawna i nie ma nic wspólnego z niedawnymi wydarzeniami w Kolonii.
W noc sylwestrową przed dworcem głównym w Kolonii doszło do napastowania seksualnego i napadów rabunkowych na kobiety na masową skalę. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń policji, sprawcami byli głównie imigranci z Afryki Północnej. Zajścia w Kolonii wstrząsnęły niemiecką opinią publiczną i wywołały dyskusję o związkach między imigracją a bezpieczeństwem. Władze podejrzewają, że napaści na kobiety mogły być akcją wcześniej zaplanowaną, w której uczestniczyli sprawcy z innych miast.
Duesseldorf jest oddalony od Kolonii o 39 km. (PAP)
lep/ cyk/ eaw/