Macierewicz dla PAP: przełom w rozmowach z producentem zestawów Patriot

2016-07-04 18:30 aktualizacja: 2018-09-27, 03:14
epa05157847 A photograph made available on 13 February 2016 showing a patriot missile system unveiled by the US military during the joint South Korea-US aerial exercise Max Thunder in 2014. South Korea military report on 13 February 2016 state that the United States has deployed additional Patriot missile systems to South Korea as part of an effort to counter threats posed by North Korean missiles, the U.S. military in South Korea. EPA/STRINGER  Fot. PAP/EPA
epa05157847 A photograph made available on 13 February 2016 showing a patriot missile system unveiled by the US military during the joint South Korea-US aerial exercise Max Thunder in 2014. South Korea military report on 13 February 2016 state that the United States has deployed additional Patriot missile systems to South Korea as part of an effort to counter threats posed by North Korean missiles, the U.S. military in South Korea. EPA/STRINGER Fot. PAP/EPA
Amerykańska firma Raytheon, producent zestawów obrony powietrznej Patriot, które Polska wybrała w programie "Wisła", zgodziła się, że ponad 50 proc. wydatków trafi do polskich podmiotów - powiedział PAP szef MON Antoni Macierewicz. Jak ocenił, to przełom w rozmowach.

MON chce pozyskać przeciwlotnicze i przeciwrakietowe zestawy rakietowe średniego zasięgu, którym wojsko nadało kryptonim "Wisła". W kwietniu 2015 r. ówczesny rząd przyjął rekomendację MON do udzielenia rządowi USA zamówienia na dostawę zestawów Patriot produkowanych przez firmę Raytheon.

W poniedziałek Macierewicz powiedział PAP, że w rozmowach między Raytheonem a Polską Grupą Zbrojeniową strona amerykańska zgodziła się, "iż ponad 50 proc. wydatków będzie realizowanych przez dotychczasowe polskie podmioty gospodarcze przemysłu zbrojeniowego".

"W związku z tym podpisujemy list intencyjny, który sprawia, że najbardziej prawdopodobnym przedsiębiorstwem i stroną, która będzie realizowała polski system obrony przeciwrakietowej, będzie przedsiębiorstwo Raytheon i rząd amerykański, z którym zawrzemy umowę" - powiedział szef MON.

Zaznaczył, że "zobowiązanie strony amerykańskiej jest tutaj fundamentem zmiany, na której nam zależało". "Uzyskaliśmy przełom w tych rozmowach" - ocenił Macierewicz. Dodał, że wciąż trwają negocjacje w sprawie docelowej umowy oraz ceny.

Wiosną 2015 r. oferta firmy Raytheon pokonała francuskie konsorcjum Eurosam złożone z tamtejszych oddziałów firm MBDA i Thales, proponujące system SAMP/T. We wcześniejszej fazie postępowania odpadła m.in. oferta amerykańsko-niemiecko-włoskiego konsorcjum MEADS International.

Umowa z Airbus Helicopters

Pod koniec lutego 2016 r. Macierewicz mówił, że w sprawie obrony powietrznej resort nie rezygnuje z żadnej możliwości. "Rozmawiamy zarówno z konsorcjum MEADS, jak i z Raytheonem, bierzemy pod uwagę wszystkie możliwości. Oczywiście najbardziej jesteśmy zainteresowani współpracą z przedstawicielami przemysłu amerykańskiego i z rządem amerykańskim, to jest nasza główna opcja" - powiedział wtedy minister. Wyraził nadzieję, że umowa zostanie podpisana jeszcze w tym roku.

W kwietniu 2015 r. równocześnie z wyborem Patriota w programie "Wisła" w programie zakupu nowych śmigłowców dla wojska poprzedni rząd wskazał śmigłowce Caracal produkcji Airbus Helicopters, a odrzucił ze względów formalnych oferty fabryk z Mielca i Świdnika. Do tej pory nie została jednak podpisana umowa w tej sprawie.

Według Macierewicza trwają wciąż rozmowy w między Airbus Helicopters a odpowiedzialnym za offset Ministerstwem Rozwoju. "Jak długo nie mamy zgody francuskiej na spełnienie warunków offsetu, tak długo nie umowa nie może stać zawarta" - powiedział w poniedziałek szef MON.

Podkreślił, że rozmowy nie mogą trwać w nieskończoność, "bo przecież są w Polsce fabryki, które produkują bardzo dobre helikoptery".

"Jeżeli nie uda się dojść do porozumienia ze stroną francuską, to będziemy korzystali z produkcji, która ma miejsce w Mielcu i w Świdniku" - powiedział Macierewicz. "Do końca tego roku musimy tę sprawę zakończyć. Musimy to rozstrzygnąć, helikoptery są potrzebne" - dodał.

W lutym minister powiedział, że MON chce oprzeć "możliwości działania polskich śmigłowców na polskich fabrykach w Mielcu i Świdniku, nie rezygnując także oczywiście z Caracala". Zapowiadał wówczas, że "pierwsze śmigłowce zostaną dostarczone armii jeszcze w tym roku".

Rafał Lesiecki i Jakub Borowski (PAP)

ral/ brw/ malk/