Kaczyński: dzisiaj mamy po raz pierwszy do czynienia z próbą zakłócenia naszej manifestacji

2016-12-10 22:20 aktualizacja: 2018-10-05, 17:58
Warszawa, 10.12.2016. Członkowie inicjatywy Obywatele RP przed Pałacem Prezydenckim, 10 bm. Manifestując w obronie protestujących rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, Obywatele RP sprzeciwiają się m.in. comiesięcznemu upamiętnianiu katastrofy smoleńskiej organizowanego przez Prawo i Sprawiedliwość na Krakowskim Przedmieściu. (zuz) Fot. PAP/Radek Pietruszka
Warszawa, 10.12.2016. Członkowie inicjatywy Obywatele RP przed Pałacem Prezydenckim, 10 bm. Manifestując w obronie protestujących rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, Obywatele RP sprzeciwiają się m.in. comiesięcznemu upamiętnianiu katastrofy smoleńskiej organizowanego przez Prawo i Sprawiedliwość na Krakowskim Przedmieściu. (zuz) Fot. PAP/Radek Pietruszka
Dzisiaj mamy po raz pierwszy do czynienia z próbą zakłócenia naszej manifestacji: czy legalne jest odbieranie komuś prawa do modlitwy - to jest nielegalne, to przyjęcie zasady - kto silniejszy, ten lepszy - powiedział w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński w trakcie 80. miesięcznicy smoleńskiej.

Manifestacja przed Pałacem Prezydenckim rozpoczęła się od hymnu. Śpiewali także Obywatele RP. Zanim prezes PiS zaczął mówić słychać było skandowanie: Jarosław, Jarosław. Następnie z kontrmanifestacji rozległy się gwizdy.

Uczestnicy miesięcznicy mieli ze sobą biało-czerwone flagi.

"Dzisiaj mamy po raz pierwszy bezpośrednią próbę zakłócenia naszych uroczystości" - podkreślił prezes PiS.

"Ci, którzy tej próby dokonują, mówią działamy legalnie. Tak, w sensie formalnym działają legalnie. Zarejestrowali swoją demonstrację. Ale zapytajmy, czy legalne, czy dopuszczalne są cele, które sobie stawiają. Czy legalne jest odbieranie prawa innym do tego, by demonstrować, by się modlić. Czy tak powinno to w Polsce wyglądać? Czy legalnym jest próba (...) zaniechania czynności procesowych w śledztwie smoleńskim, które jest bezwzględnie potrzebne. Nie, proszę państwa, to wszystko jest nielegalne. To trzeba jasno powiedzieć" - podkreślił. Dodał, że to przyjęcie zasady, kto silniejszy, ten lepszy.

"Zmienimy prawo tak, by wszyscy mieli realne prawo do demonstracji"

Zdaniem Kaczyńskiego, przeciwnicy polityczni PiS przyjmują zasady, że "kto silniejszy, ten lepszy". "To jest zasada, która towarzyszyła całej tzw. III Rzeczpospolitej. Mówiono coś o liberalnej demokracji, a tak naprawdę jeśli użyć języka historii idei, to był prymitywny darwinizm społeczny" - podkreślił prezes PiS.

"Otóż my te zasady odrzucamy, i to mówimy jasno, będziemy odrzucać i właśnie w imię tego prowadzimy śledztwo, i w imię tego będziemy dążyli i uczcimy pamięć, tych, którzy zginęli, uczcimy pamięć Lecha Kaczyńskiego, wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej" - mówił Kaczyński. "Idziemy tą drogą i nikt nam nie zdoła przeszkodzić" - zapewnił.

Dodał, że jego ugrupowanie zmieni prawo tak, "by wszyscy mieli realne prawo do demonstracji, żeby nie wolno było ich zakłócać, bo tylko oszuści mogą twierdzić, że to ma coś wspólnego z demokracją" - powiedział prezes PiS.

"I możecie sobie tutaj państwo krzyczeć, co chcecie, ale to jest tylko oszustwo. To jest oszustwo" - zwrócił się do zebranych osób w kontrmanifestacji. Niektórzy w tym momencie zaczęli krzyczeć: "hipokryta".

"To my prezentujemy prawdę, demokrację i wolność. My jesteśmy partią wolności. Polska jest dzięki nam dzisiaj krajem wolności, jednym z niewielu w Europie" - zaznaczył Kaczyński.

"Ci, którzy by chcieli przywrócić te zasady, (...) zasady darwinizmu społecznego, (...) dzisiaj z nami zaciekle w Polsce i za granicą walczą" - podkreślił szef PiS. Według niego "oni w ramach tych zasad byli dobrzy, bo byli silni, bo byli w stanie wszystko sobie załatwić".

Zwrócił uwagę, że "są oczywiście tacy, którzy po prostu dają się oszukiwać, którzy są naiwni, którzy spojrzą na jakąś telewizję i przyjmują, że to co tam mówią, czy pokazują to jest prawda". "Otóż nie, to jest nieprawda. Jest wielki mechanizm kłamstwa w Polsce, oszukiwania ludzi, ale mimo tego mechanizmu zwyciężyliśmy, zwyciężamy i zwyciężymy" - zaznaczył Kaczyński.

Prezes PiS, członkowie rządu oraz parlamentarzyści wzięli udział w "Marszu Pamięci" w 80 miesięcznicę katastrofy smoleńskiej. Wcześniej uczestniczyli we mszy św. Przed Pałacem zgromadzili się także Obywatele RP, którzy zorganizowali tam pikietę.

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. (PAP)

pż/ tgo/ ral/ eaw/