Policja: 28 zatrzymanych po zamieszkach w Ełku, w mieście jest spokojnie

2017-01-02 07:35 aktualizacja: 2018-10-05, 18:07
Ełk, 01.01.2017. Policja zabezpiecza okolice baru Prince Kebab, przed którym w noc sylwestrową zginął od ciosów nożem 21-letni mieszkaniec Ełku. Policja zatrzymała po tragedii 4 mężczyzn, wśród nich cudzoziemców. W niedzielę, 1 bm. przed lokalem zebrał się tłum mieszkańców. Doszło do zamieszek. Zatrzymano ponad 20 osób. (mae) PAP/Tomasz Waszczuk ***Zdjęcie do depeszy PAP pt. Ełk/ Ponad 20 osób zatrzymanych po zamieszkach przed kebab-barem*** PAP © 2017 / Tomasz Waszczuk
Ełk, 01.01.2017. Policja zabezpiecza okolice baru Prince Kebab, przed którym w noc sylwestrową zginął od ciosów nożem 21-letni mieszkaniec Ełku. Policja zatrzymała po tragedii 4 mężczyzn, wśród nich cudzoziemców. W niedzielę, 1 bm. przed lokalem zebrał się tłum mieszkańców. Doszło do zamieszek. Zatrzymano ponad 20 osób. (mae) PAP/Tomasz Waszczuk ***Zdjęcie do depeszy PAP pt. Ełk/ Ponad 20 osób zatrzymanych po zamieszkach przed kebab-barem*** PAP © 2017 / Tomasz Waszczuk
28 osób zatrzymała policja po zamieszkach, do jakich doszło w niedzielę w Ełku na Mazurach po śmierci 21-latka, który zginął w Sylwestra przed kebab-barem od ciosów nożem. Protestujący rozeszli się przed północą. Według policji w mieście jest teraz spokojnie.

Do gwałtownych protestów doszło w miejscu śmierci 21-letniego Daniela, który zginął w noc sylwestrową od ciosów zadanych nożem. Kilkuset mieszkańców Ełku zebrało się przed prowadzonym przez cudzoziemców barem Prince Kebab, żeby wyrazić sprzeciw wobec tej tragedii i zapalić znicze. W tłumie były też osoby agresywne, które wybiły szyby i niszczyły mienie w witrynie lokalu, rzucały petardami, butelkami oraz kamieniami w stronę funkcjonariuszy i radiowozów.

Jak poinformował PAP w poniedziałek rano sierż. szt. Rafał Jackowski z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji, w związku z tymi wydarzeniami zatrzymano łącznie 28 osób. Mogą one odpowiadać za zniszczenie mienia albo zakłócenie porządku publicznego.

Według niego, protest zakończył się w niedzielę przed północą. "W tej chwili w Ełku jest spokojnie. Policjanci nadal zabezpieczają to miejsce, żeby nie doszło do ponownego zakłócenia porządku. Będą interweniować, gdyby tak się stało" - stwierdził.

Jackowski powiedział też PAP, że w niedzielę wieczorem policja użyła środków przymusu bezpośredniego "adekwatnych do sytuacji", w tym gazu pieprzowego, żeby zaprowadzić porządek w miejscu zgromadzenia. Dodał, że nie ma informacji, żeby ktokolwiek z uczestników niedzielnego protestu lub policjantów odniósł jakieś urazy. Przypomniał, że policja w dalszym ciągu apeluje o zachowanie spokoju i przestrzeganie prawa.

Śledztwo w sprawie śmierci 21-letniego Daniela prowadzi ełcka prokuratura rejonowa. Według policji, mężczyzna zginął w noc sylwestrową po awanturze pod barem Prince Kebab; miał dwie rany kłute, prawdopodobnie od noża. W poniedziałek wykonana zostanie sekcja zwłok, by ustalić szczegółowo przyczynę jego śmierci.

Jak informowała policja, po tej tragedii zatrzymano czterech mężczyzn, wśród nich cudzoziemców; funkcjonariusze, zasłaniając się dobrem śledztwa, nie ujawnili ich narodowości. Poinformowali jedynie, że zatrzymani byli trzeźwi.

Zdaniem sierż. Jackowskiego, można spodziewać się, że w poniedziałek zostaną oni przesłuchani przez prokuraturę, ponieważ tego dnia ok. godz. 23 mija 48 godzin od ich zatrzymania.

Radny z Ełku Michał Tyszkiewicz powiedział PAP, że należący do ełckiego przedsiębiorcy lokal Prince Kebab wynajmowali obywatele Tunezji, Algierii i Maroka i są to osoby, które zostały zatrzymane przez policję po śmierci 21-latka. Jak dodał, podczas niedzielnych zamieszek wybito szyby również w drugim prowadzonym przez nich barze.

Według Tyszkiewicza, niektórzy z uczestników niedzielnych zamieszek próbowali łączyć tragedię, do której doszło w Sylwestra, z incydentem na ełckim osiedlu Jeziorna z marca ub. roku. Doszło wówczas do awantury w innym barze z kebabami, również prowadzonym przez cudzoziemców. Zatrzymano wtedy dwóch mieszkańców Ełku, którym zarzucono naruszenie nietykalności cielesnej i znieważenie z powodu przynależności rasowej pracowników lokalu - Egipcjanina i Algierczyka. Jeden z zatrzymanych złożył natomiast zawiadomienie o ranieniu go nożem podczas tej awantury przez pracownika baru.

W intencji tragicznie zmarłego 21-letniego Daniela, w poniedziałek o godz. 18 w katedrze pw. św. Wojciecha w Ełku zostanie odprawiona msza św., której będzie przewodniczył biskup ełcki Jerzy Mazur. (PAP)

 mbo/ ali/ mars/