Szef MSZ Ukrainy oburzony ostrzałem polskiego konsulatu

2017-03-29 11:55 aktualizacja: 2018-09-26, 23:31
Warszawa, 15.03.2017. Minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin podczas wspólnej konferencji prasowej z szefem polskiej dyplomacji Witoldem Waszczykowskim po spotkaniu w Pałacu na Wodzie w warszawskich Łazienkach, 15 bm. (ps/awol) 
 Archiwum PAP/Paweł Supernak
Warszawa, 15.03.2017. Minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin podczas wspólnej konferencji prasowej z szefem polskiej dyplomacji Witoldem Waszczykowskim po spotkaniu w Pałacu na Wodzie w warszawskich Łazienkach, 15 bm. (ps/awol) Archiwum PAP/Paweł Supernak
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin wyraził w środę oburzenie w związku z ostrzelaniem w nocy konsulatu RP w Łucku na północnym zachodzie kraju. Szef resortu dyplomacji oświadczył, że atak wymierzony był w przyjaźń Polski i Ukrainy.

"Jestem oburzony prowokacją przeciwko Konsulatowi Generalnemu Polski w Łucku. Jest to podłość dokonana przez tych, którzy są przeciwni naszej przyjaźni z RP. Robimy wszystko, by winni zostali ukarani" – napisał Klimkin na Twitterze.

Wicepremier Ukrainy ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Iwanna Kłympusz-Cyncadze oceniła, że zdarzenie w Łucku było prowokacją.

"Intensywność i brutalność prowokacji, skierowanych na pogorszenie relacji między Ukrainą i Polską nasila się. Od aktów wandalizmu i dewastowania pomników wróg przeszedł do dzikiego terroryzmu – w nocy ostrzelany został konsulat generalny Polski w Łucku" – napisała na Facebooku.

"Prowadzi to do prostego wniosku, że trzecia strona bardzo chce skłócić Ukraińców i Polaków. Jestem przekonana, że odpowiedzią ma być zjednoczenie wszystkich zdrowych sił w dwóch krajach na rzecz budowy pragmatycznych partnersko-sojuszniczych stosunków" – oświadczyła Kłympusz-Cyncadze.

Oksana Jurynec, członkini ukraińskiej części Zgromadzenia Parlamentarnego Ukrainy i Polski oceniła, że zamiary skłócenia dwóch narodów "wychodzą poza wszelkie granice". "To, co stało się w nocy w Łucku jest tego kolejnym dowodem. Strzelanie w siedzibę polskiego konsulatu to wyższa szkoła pilotażu w cynizmie prowokatorów" – napisała na Facebooku.

Jurynec ostrzegła, że takich prowokacji może być więcej, zwłaszcza w okresie przed 70. rocznicą Akcji Wisła, operacji wysiedlenia ukraińskiej ludności na tzw. Ziemie Odzyskane. "Ci, którzy nas prowokują na 100 procent zwiększą swoją aktywność" – podkreśliła.

Do ostrzału doszło w środę pół godziny po północy czasu lokalnego (godz. 23.30 we wtorek w Polsce). W tym czasie na terenie konsulatu była jedynie ochrona. W wyniku ataku nikt nie ucierpiał. Według wstępnych ustaleń policji w placówkę strzelano z granatnika przeciwpancernego.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)

jjk/ ap/ bos/

TEMATY: