104 lata temu wszedł do służby pociąg pancerny “Danuta” [NASZE WIDEO]

2024-05-30 08:01 aktualizacja: 2024-05-31, 11:27
Pociąg pancerny "Danuta" w 1935 roku. Fot. NAC
Pociąg pancerny "Danuta" w 1935 roku. Fot. NAC
W 1919 roku został poświęcony i wcielony do wojsk wielkopolskich pociąg pancerny “Danuta”. Taki rodzaj broni najbardziej popularny był na początku XX wieku. Jednak pierwszy pancerny skład na polskich ziemiach pojawił się już kilkadziesiąt lat wcześniej.

Uroczyste poświęcenie pociągu pancernego “Danuta” odbyło się 30 maja 1919 r. w Poznaniu. Został on zdobyty przez powstańców wielkopolskich dwa miesiące wcześniej i wcielony w skład wojsk wielkopolskich. “Danuta była jednym z tych pociągów pancernych które najdłużej służyły Rzeczypospolitej. Brała udział w wojnie Polsko – Bolszewickiej, pojawiała się w czasie powstań śląskich. Dotrwała do września 1939 roku, brała udział w walkach z Niemcami” - powiedział Michał Fludziński ze Stacji Muzeum. Koniec nastąpił 16 września. Po dotarciu pod Łowicz i wyczerpaniu zapasu amunicji, dowódca podjął decyzję o zniszczeniu składu. 
 
Szczyt popularności pociągów pancernych przypada na początek XX wieku. Jednak ich historia na ziemiach polskich zaczęła się o wiele wcześniej. Pierwszy z nich powstał podczas powstania styczniowego w 1863 roku. Nie wyglądał tak, jak to sobie można byłoby wyobrazić. Partia Apolinarego Kurowskiego opancerzyła wagony kolei warszawsko-wiedeńskiej. Tak sformowany pociąg wjechał na stację Maczki, która została zdobyta. “Nie ma żadnego dowodu, że z pociągu padły strzały, ale uznajemy to wydarzenie za początek kolejowej broni pancernej na ziemiach polskich” - powiedział Michał Fludziński. 
 
W okresie wojny polsko – bolszewickiej i powstań śląskich polska armia miała najwięcej takich pociągów. “W szczytowym okresie było 28 pociągów etatowych plus 9 szerokotorowych, zdobytych na bolszewikach, które potem zostały przebudowane na normalny tor” - powiedział. 
 
Wydawać by się mogło, że pociąg jest łatwym celem dla wroga, jednak według Fludzińskiego dobrze i mądrze użyty jest bardzo trudny do zniszczenia. “W dzisiejszych czasach, kiedy mamy rakiety i drony wydaje się to banalnie proste, ale w 1939 roku załoga pociągu ‘Śmiały’ unikała ognia artyleryjskiego, manewrując na 100-metrowym odcinku torów. Jeździli do przodu i do tyłu na tyle skutecznie, że przeciwnik nie był w stanie się wstrzelić w skład” - podkreślił. 
 
Pociąg pancerny z okresu II Rzeczypospolitej tak naprawdę składał się z dwóch pociągów i dwóch plutonów drezyn. Drezyny służyły do rozpoznania toru przed nadjeżdżającym składem bojowym składającym się z wagonu artyleryjskiego, desantowego, parowozu oraz platform do doraźnej naprawy torów. Towarzyszył mu pociąg gospodarczy, który się składał z nieopancerzonego parowozu, wagonów 3 klasy z 1-2 osobowymi przedziałami, w których mieszkali oficerowie. Podoficerowie i żołnierze mieszkali w wagonach towarowych wyposażonych 20 prycz w 3 rzędach. “Warunki były mało komfortowe, ale drewniany wagon z piecykiem jednak dawał szansę odpoczynku” -powiedział Fludziński. W składzie była też kuchnia, jadalnia, warsztaty, magazyny materiałów pędnych i amunicji, węglarka i cysterna z wodą. Samochody i motocykle na platformach zapewniały transport dla łącznika z meldunkiem. 
 
Po wojnie w Polsce nadal funkcjonowały pociągi pancerne. Trzy miała Straż Ochrony Kolei i jeden Wojsko Polskie. Używany był bojowo w akcji Wisła. “Nie znamy żadnej relacji świadczącej o tym, że oddawał strzały, ale sama jego obecność paraliżowała wszelkie siły, które mogłyby zagrozić ciągłości szlaku kolejowego” - powiedział Michał Fludziński. Był używany do końca lat 70. Teraz można go oglądać w warszawskiej Stacji Muzeum. Jest jedynym zachowanym do dzisiaj polskim pociągiem pancernym. 
 
Autor: Paweł Stępniewski 

TEMATY: