![Pociąg pancerny "Danuta" w 1935 roku. Fot. NAC](/sites/default/files/styles/main_image/public/202405/3_107_0_6_738_275064.jpg?itok=1C9Opvcu)
Uroczyste poświęcenie pociągu pancernego “Danuta” odbyło się 30 maja 1919 r. w Poznaniu. Został on zdobyty przez powstańców wielkopolskich dwa miesiące wcześniej i wcielony w skład wojsk wielkopolskich. “Danuta była jednym z tych pociągów pancernych które najdłużej służyły Rzeczypospolitej. Brała udział w wojnie Polsko – Bolszewickiej, pojawiała się w czasie powstań śląskich. Dotrwała do września 1939 roku, brała udział w walkach z Niemcami” - powiedział Michał Fludziński ze Stacji Muzeum. Koniec nastąpił 16 września. Po dotarciu pod Łowicz i wyczerpaniu zapasu amunicji, dowódca podjął decyzję o zniszczeniu składu.
Szczyt popularności pociągów pancernych przypada na początek XX wieku. Jednak ich historia na ziemiach polskich zaczęła się o wiele wcześniej. Pierwszy z nich powstał podczas powstania styczniowego w 1863 roku. Nie wyglądał tak, jak to sobie można byłoby wyobrazić. Partia Apolinarego Kurowskiego opancerzyła wagony kolei warszawsko-wiedeńskiej. Tak sformowany pociąg wjechał na stację Maczki, która została zdobyta. “Nie ma żadnego dowodu, że z pociągu padły strzały, ale uznajemy to wydarzenie za początek kolejowej broni pancernej na ziemiach polskich” - powiedział Michał Fludziński.
W okresie wojny polsko – bolszewickiej i powstań śląskich polska armia miała najwięcej takich pociągów. “W szczytowym okresie było 28 pociągów etatowych plus 9 szerokotorowych, zdobytych na bolszewikach, które potem zostały przebudowane na normalny tor” - powiedział.
Wydawać by się mogło, że pociąg jest łatwym celem dla wroga, jednak według Fludzińskiego dobrze i mądrze użyty jest bardzo trudny do zniszczenia. “W dzisiejszych czasach, kiedy mamy rakiety i drony wydaje się to banalnie proste, ale w 1939 roku załoga pociągu ‘Śmiały’ unikała ognia artyleryjskiego, manewrując na 100-metrowym odcinku torów. Jeździli do przodu i do tyłu na tyle skutecznie, że przeciwnik nie był w stanie się wstrzelić w skład” - podkreślił.
Pociąg pancerny z okresu II Rzeczypospolitej tak naprawdę składał się z dwóch pociągów i dwóch plutonów drezyn. Drezyny służyły do rozpoznania toru przed nadjeżdżającym składem bojowym składającym się z wagonu artyleryjskiego, desantowego, parowozu oraz platform do doraźnej naprawy torów. Towarzyszył mu pociąg gospodarczy, który się składał z nieopancerzonego parowozu, wagonów 3 klasy z 1-2 osobowymi przedziałami, w których mieszkali oficerowie. Podoficerowie i żołnierze mieszkali w wagonach towarowych wyposażonych 20 prycz w 3 rzędach. “Warunki były mało komfortowe, ale drewniany wagon z piecykiem jednak dawał szansę odpoczynku” -powiedział Fludziński. W składzie była też kuchnia, jadalnia, warsztaty, magazyny materiałów pędnych i amunicji, węglarka i cysterna z wodą. Samochody i motocykle na platformach zapewniały transport dla łącznika z meldunkiem.
Po wojnie w Polsce nadal funkcjonowały pociągi pancerne. Trzy miała Straż Ochrony Kolei i jeden Wojsko Polskie. Używany był bojowo w akcji Wisła. “Nie znamy żadnej relacji świadczącej o tym, że oddawał strzały, ale sama jego obecność paraliżowała wszelkie siły, które mogłyby zagrozić ciągłości szlaku kolejowego” - powiedział Michał Fludziński. Był używany do końca lat 70. Teraz można go oglądać w warszawskiej Stacji Muzeum. Jest jedynym zachowanym do dzisiaj polskim pociągiem pancernym.
Autor: Paweł Stępniewski