Policjanci z kieleckiej drogówki we wtorek przed północą sprawdzali prędkość pojazdów jadących ulicą Zagnańską. W pewnym momencie funkcjonariusze zmierzyli prędkość osobowe kii. Pomiar wskazał 149 km/h w miejscu, w którym obowiązuje ograniczenie do 50 km/h.
"Gdy policjanci dali sygnał do zatrzymania się kierującemu koreańskim autem, ten minął funkcjonariuszy i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli w pościg za pędzącym pojazdem, który zakończył się on na kieleckim osiedlu Podkarczówka. Tam podczas próby zatrzymania kierowca potrącił, na szczęście niegroźnie, interweniującego funkcjonariusza" – poinformowała PAP mł.asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Okazało się, że za kierownicą auta siedział 13-letni mieszkaniec powiatu kieleckiego, który jeździł z rówieśnikiem. Nastolatek auto zabrał swojej matce, która nie miała o niczym pojęcia, a o wszystkim dowiedziała się od policjantów.
Teraz 13-latek swoje wybryki, wśród których jest między innymi spowodowanie zdarzenia drogowego, kierowanie bez uprawnień, niezatrzymanie się do kontroli i znaczne przekroczenie prędkości, odpowie przed sądem dla nieletnich.(PAP)
Autor: Janusz Majewski
sma/