14 lat więzienia dla aktywistki Państwa Islamskiego. Pozwoliła umrzeć 5-letniej dziewczynce z pragnienia

2023-08-29 17:02 aktualizacja: 2023-08-29, 22:52
Aktywistka Państwa Islamskiego z prawnikiem. Fot. PAP/DPA/ Matthias Balk
Aktywistka Państwa Islamskiego z prawnikiem. Fot. PAP/DPA/ Matthias Balk
Niemiecka aktywistka Państwa Islamskiego (IS), która pozwoliła umrzeć z pragnienia pięcioletniej dziewczynce - jazydzkiej niewolnicy - spędzi 14 lat w więzieniu, orzekł sąd w Monachium, o którego wyroku poinformowała agencja AP.

Sprawa toczyła się przed sądem apelacyjnym: kobieta, znana jako Jennifer W., została już w w 2021 skazana na dziesięć lat więzienia, jednak obie strony wniosły o apelację.

Skazana, pochodząca z Dolnej Saksonii, obecnie 30 letnia, wyjechała w 2014 roku na tereny kontrolowane przez IS - ekstremistyczną, międzynarodową organizację sunnicką dążącą do utworzenia kalifatu. Zamężna z irakijskim członkiem IS przystąpiła do kobiecej policji obyczajowej. Uzbrojona w AK-47 patrolowała ulice i parki Mosulu i Faludży, dbając o to, by ludność przestrzegała reguł nakazanego przez IS zachowania i ubioru - informował w czasie pierwszego procesu portal Times of Israel.

W 2015 roku małżeństwo kupiło dwie jazydzkie niewolnice: matkę i pięcioletnią córkę. Jazydzi, uważani przez ortodoksyjnych sunnitów za heretyków, wyznają synkretyczną religię łączącą elementy wierzeń indoirańskich, judaizmu, nestorianizmu i islamu. W czasie gdy IS kontrolowało duże obszary Syrii i Iraku, tysiące jazydów zostało wymordowanych i uwięzionych. Kiedy dziecko kupione przez Jennifer zachorowało i obsiusiało materac, mąż za karę przykuł je, zostawiając w upale na słońcu. Jennifer wiedziała, widziała i nie zareagowała. Dziewczynka umarła z gorąca i pragnienia.

Rok później Jennifer została zatrzymana w Turcji i odesłana do Niemiec. Państwo nie dysponowało dowodami przeciwko niej, ale finalnie dowody zdobyła informatorka FBI: usłyszała od Jennifer o śmierci dziecka i o reakcji na nią IS, po czym nagranie otrzymała niemiecka policja.

W trakcie pierwszego procesu w 2019 roku prawnicy Jennifer dowodzili przed sądem, że w ogóle nie ma dowodów na śmierć dziecka, i wnosili o karę więzienia w zawieszeniu za "wspieranie organizacji terrorystycznej". Jednak sąd skazał kobietę również za zbrodnię przeciwko ludzkości i przyczynienie się do śmierci jazydzkiej dziewczynki. Niemiecka Sueddeutsche Zeitung twierdziła, że kiedy proces był na ukończeniu, Jennifer utrzymywała, że zrobiono z niej "kozła ofiarnego obwinianego o wszystko, co wydarzyło się za czasu rządów IS". W odrębnym procesie, również toczącym się przed niemieckim sądem, męża Jennifer skazano na dożywocie. (PAP)

jc/