19-latka jechała 260 km/h, spowodowała śmiertelny wypadek. Jest akt oskarżenia

2024-01-05 18:55 aktualizacja: 2024-01-06, 08:28
Policyjny radiowóz w Rzeszowie. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Policyjny radiowóz w Rzeszowie. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Jest akt oskarżenia ws.19-latki, której zarzucono umyślne naruszenie zasad ruchu drogowego i spowodowania wypadku, w którym zginął 17-latek; grozi jej do 8 lat więzienia – powiedział w piątek PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler.

Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło 9 października ub. roku. W nocy policja została zawiadomiona o wypadku drogowym w miejscowości Rogaszyce k. Ostrzeszowa.

Z ustaleń policji wynikało, że na drodze krajowej nr 11, poza obszarem zabudowanym, 19-letnia mieszkanka Ostrzeszowa, kierowała bmw. Jak ustaliła policja, w związku z tym, że nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze, straciła panowanie nad samochodem, zjechała na prawe pobocze. Samochód dachował i stanął w płomieniach.

W aucie oprócz kierującej było dwóch pasażerów i pies. Na miejscu zginął 17-letni mieszkaniec gm. Ostrzeszów. Drugi pasażer, 19-letni mieszkaniec Ostrzeszowa, trafił do szpitala. Kierująca pojazdem też doznała obrażeń ciała; badanie wykazało, że była trzeźwa. Wypadku nie przeżyło też zwierzę.

Jak powiedział PAP prokurator Maciej Meler, kobieta tuż przed wypadkiem jechała z prędkością 260 km/h.

"Usłyszała zarzut umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i spowodowania wypadku, w wyniku którego zmarł 17-letni pasażer. Nie zachowała należytych środków ostrożności, niedostatecznie upewniła się, czy pasażer ma zapięte pasy bezpieczeństwa i nie podjęła właściwej reakcji na stwierdzony brak zapięcia przez niego pasów bezpieczeństwa. Nie obserwowała sytuacji drogowej, utraciła przyczepność z nawierzchnią drogi, uderzyła w skarpę przydrożnego, doprowadziła do dachowania i wjechania w pole uprawne, a następnie zapalenia samochodu" – powiedział prokurator.

19-latka częściowo przyznała się do stawianych zarzutów. Grozi jej od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.(PAP)

Autorka: Ewa Bąkowska

kgr/