21-latek przyznał się do zabójstwa swojej babci

2023-12-03 15:17 aktualizacja: 2023-12-03, 21:12
radiowóz policyjny (zdjęcie ilustracyjne), fot. PAP/Darek Delmanowicz
radiowóz policyjny (zdjęcie ilustracyjne), fot. PAP/Darek Delmanowicz
Zatrzymany w sprawie zabójstwa 70-latki na osiedlu Widzew w Łodzi jej 21-letni wnuczek przyznał się do popełnienia zbrodni. Ofiara miała rozległe rany głowy i głęboką ranę szyi. W niedzielę podejrzany usłyszał zarzut. Grozi mu dożywocie.

O przedstawieniu 21-latkowi zarzutu zbrodni zabójstwa swojej 70-letniej babci poinformował w niedzielę PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.

Dodał, że podczas przesłuchania podejrzany przyznał się do popełnienia zbrodni i wyraził żal.

"W dużej części zasłonił się niepamięcią. Wyjaśnienia podejrzanego korespondują z dowodami. Jak ustalono, gdy 21-latek wrócił nietrzeźwy do domu, babcia zwróciła mu uwagę, że nie powinien nadużywać alkoholu. To wyzwoliło w nim agresję. Atak był bardzo brutalny. U ofiary stwierdzono rozległe rany głowy i głęboką ranę szyi. Na zabezpieczonym nożu podczas oględzin z udziałem biegłego i specjalistycznego sprzętu ujawniono ślady krwi" – przekazał prok. Kopania.

21-latek nie był karany. W mieszkaniu na łódzkim Widzewie, gdzie doszło do tragedii, wcześniej nie było awantur, które uzasadniałyby policyjną interwencję.

Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o areszt tymczasowy dla podejrzanego na okres 3 miesięcy. Posiedzenie w tej sprawie odbędzie się w poniedziałek.

Nietrzeźwego 21-latka zatrzymano w piątek wieczorem, na skutek interwencji w związku z dobiegającymi z mieszkania odgłosami awantury.(PAP)

Autor: Bartłomiej Pawlak

nl/