2,5 roku kolonii karnej dla Olega Orłowa. Polska zdecydowanie potępia skazanie aktywisty

2024-02-27 15:24 aktualizacja: 2024-02-27, 18:14
Oleg Orłow Fot. PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY
Oleg Orłow Fot. PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY
Polska zdecydowanie potępia skazanie aktywisty na rzecz praw człowieka Olega Orłowa na 2,5 roku pozbawienia wolności - oświadczyło MSZ. Resort dyplomacji podkreślił, że proces Orłowa jest "kolejnym przykładem parodii sprawiedliwości i pogardy dla podstawowych praw człowieka".

"Polska zdecydowanie potępia skazanie Olega Orłowa na 2,5 roku pozbawienia wolności. Jego proces jest kolejnym przykładem parodii sprawiedliwości i pogardy dla podstawowych praw człowieka" - oświadczyło MSZ we wpisie na platformie X. Resort dyplomacji ponowił także wezwanie do natychmiastowego uwolnienia wszystkich więźniów politycznych w Rosji.

Oleg Orłow, aktywista na rzecz praw człowieka ze zlikwidowanego przez rosyjskie władze Stowarzyszenia Memoriał, został we wtorek skazany na dwa i pół roku kolonii karnej za rzekomą "dyskredytację armii". Orłowa aresztowano w sali rozpraw – powiadomiły niezależne rosyjskie media.

O wyroku moskiewskiego sądu i aresztowaniu aktywisty poinformowała opozycyjna telewizja Nastojaszczeje Wriemia.

Był to drugi proces Orłowa za "dyskredytację armii" z powodu jego artykułu o charakterze antywojennym. Pierwszy wyrok, przewidujący karę grzywny, prokuratura zaskarżyła, domagając się pozbawienia wolności.

Sprawę karną przeciwko Orłowowi wszczęto w związku z postem opozycjonisty na Facebooku, który zawierał tłumaczenie artykułu jego autorstwa, opublikowanego najpierw przez portal francuski. W tekście tym Orłow skrytykował rosyjską agresję na Ukrainę.

W powtórnym procesie, który zaczął się 16 lutego, Orłowowi zarzucono, że "żywi nienawiść polityczną i ideologiczną do Federacji Rosyjskiej". Prokuratura żądała dla aktywisty kary dwóch lat i 11 miesięcy pozbawienia wolności.

"Nie popełniłem przestępstwa. Jestem sądzony za artykuł, w którym nazwałem reżim polityczny działający w Rosji totalitarnym i faszystowskim. (...) Wtedy moim znajomym wydawało się, że przesadzam. Ale teraz jest już zupełnie oczywiste – nie przesadziłem" – oświadczył Orłow w ostatnim słowie, które przytoczył niezależny portal Meduza. Opozycjonista dodał, że państwo kontroluje już nie tylko życie polityczne, społeczne i gospodarcze, ale także pretenduje do całkowitej kontroli kultury, myśli naukowej i ingerencji w życie prywatne.

Orłow był jednym z twórców i współprzewodniczącym Stowarzyszenia Memoriał, zajmującego się obroną praw człowieka i badaniem zbrodni stalinowskich. Z ramienia Memoriału Orłow był obserwatorem w konfliktach zbrojnych na obszarze byłego ZSRS. Od początku drugiej wojny czeczeńskiej kierował działalnością Memoriału na Kaukazie Północnym, w tym w Czeczenii.

Założony w 1987 roku Memoriał, jedna z najstarszych i najbardziej zasłużonych rosyjskich organizacji pozarządowych, został w grudniu 2021 roku uznany za tzw. zagranicznego agenta, a następnie zlikwidowany przez władze rosyjskie. Pomimo tego Orłow postanowił pozostać w Rosji i kontynuować działalność na rzecz obrony praw człowieka.

W październiku 2022 roku Memoriał został uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla wraz z szefem białoruskiego Centrum Praw Człowieka Wiasna Alesiem Bialackim i ukraińskim Centrum Wolności Obywatelskich. (PAP)

autorka: Wiktoria Nicałek

kno/