26-latek oskarżony o molestowanie siedmiomiesięcznej dziewczynki. Teraz przebywa w areszcie

2024-02-09 11:19 aktualizacja: 2024-02-09, 12:06
Zakład karny (zdjęcie ilustracyjne), fot. PAP/Marcin Bielecki
Zakład karny (zdjęcie ilustracyjne), fot. PAP/Marcin Bielecki
26-latek został oskarżony o molestowanie siedmiomiesięcznej dziewczynki; akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Kaliszu – powiedział PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler.

Prowadzący sprawę prokurator z Pleszewa (Wielkopolskie) zarzucił 26-letniemu mężczyźnie, że 2 marca 2023 r. w jednej z miejscowości na terenie powiatu pleszewskiego "przytrzymując pokrzywdzoną 7-miesięczną dziewczynkę i przyciskając ją do podłoża przemocą doprowadził do poddania się innej czynności seksualnej, co spowodowało obrażenia narządów ciała poniżej 7 dni" – powiedział rzecznik. Mężczyzna nie przyznał się do postawionych mu zarzutów.

W trakcie śledztwa ustalono, że w tym dniu matka zostawiła dziewczynkę pod opieką znajomego w godzinach od 18 do 22.30. Oboje znali się, żyli w konkubinacie i wspólnie uczestniczyli w terapii w jednym z ośrodków.

Po powrocie do ośrodka kobieta odkryła obrażenia u córki. Następnego dnia zawiadomiła miejscową policję. Poinformowała, że zaniepokoiły ją siniaki, które pojawiły się na udach dziecka. Wyjaśniła, że dzień wcześniej dziecko zostawiła pod opieką konkubenta, ponieważ musiała iść do pracy.

Biegli lekarze, po zbadaniu dziewczynki, orzekli, że powstałe obrażenia mają charakter seksualny.

"W toku postępowania prokurator sięgnął po opinie wysoko specjalistyczne. Uzyskano trzy opinie biegłej z zakresu genetyki sądowej i opinii laboratorium technik biologii molekularnej Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Materiał pozwolił na poczynienie ustaleń, które w ocenie prokuratora w sposób jednoznaczny pozwoliły na ustalenie przebiegu zdarzenia i oskarżenia go" – powiedział Meler.

Biegli psychiatrzy stwierdzili, że mężczyzna miał możliwość pokierowania swoim postępowaniem w momencie czynu i może brać udział w postępowaniu. Grozi mu od 3 do 15 lat więzienia. Czyn uznano za zbrodnię. Podejrzany przebywa w areszcie.(PAP)

autorka: Ewa Bąkowska

nl/