63-latek położył pocisk na torach. Eksplozja doprowadziłaby do katastrofy

2024-05-22 08:31 aktualizacja: 2024-05-22, 15:36
Tory kolejowe Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Tory kolejowe Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Śląscy policjanci poinformowali o ujęciu 63-latka, który położył pocisk moździerzowy na torach kolejowych w Czechowicach-Dziedzicach. Eksplozja mogła doprowadzić do katastrofy. Mężczyzna został już aresztowany. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Służby prasowe komendy wojewódzkiej z Katowic zakomunikowały w środę, że pocisk na torach dostrzegł pracownik zakładu linii kolejowych, który – jak co dzień – kontrolował infrastrukturę. "Natrafił w Czechowicach-Dziedzicach na przedmiot, który wzbudził jego niepokój. Wszystko wskazywało na to, że został umieszczony na torowisku celowo. (...) Natychmiast zawiadomił odpowiednie służby" – podano.

Policjanci przeprowadzili rozpoznanie minersko-pirotechniczne. Okazało się, że jest to pocisk moździerzowy o długości około 20 cm. Pochodzi najprawdopodobniej z okresu II wojny światowej i należał do Armii Czerwonej. Przez pirotechników z komendy wojewódzkiej został przewieziony w bezpieczne miejsce, przeznaczone do neutralizacji takich znalezisk. "Tam poddali go próbie sprawności bojowej. Okazało się, że jego eksplozja mogła być bardzo niebezpieczna i spowodować katastrofę w ruchu lądowym" – zakomunikowali śląscy policjanci.

Funkcjonariusze z bielskiej komendy oraz kryminalni z grupy do spraw koordynacji przeciwdziałania aktom terroru śląskiej policji podjęli poszukiwania osoby, która położyła pocisk na torach. Ustalili, że dokonał tego 63-letni mężczyzna. Został zatrzymany. Usłyszał już zarzuty sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.

Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Pszczynie tamtejszy sąd aresztował podejrzanego na 3 miesiące. "Za czyn, którego się dopuścił, grozi mu do 8 lat więzienia" – podała policja.

Czechowice-Dziedzice to ruchliwy węzeł kolejowy. Oprócz ruchu towarowego przejeżdżają tędy pociągi osobowe, zarówno w ruchu krajowym, jak i międzynarodowym. (PAP)

Autor: Marek Szafrański

kno/