Władze trzeciego co do wielkości miasta Szwecji spodziewają się 100 tys. fanów konkursu Eurowizji. Malmoe promuje się jako miasto otwartości, różnorodności kulturowej oraz zrównoważonego rozwoju. "Nasi mieszkańcy pochodzący ze 180 krajów witają gości z 80 państw świata" - podkreśliła koordynatorka Malmoe ds. Eurowizji Karin Karlsson.
Jak przekazała PAP Karlsson, Polacy znajdują się w pierwszej dziesiątce narodowości, które zakupiły bilety na widowni w hali Malmoe Arena w dzielnicy Hyllie. Najwięcej spodziewanych jest Szwedów )34 proc.) następnie Brytyjczyków, Duńczyków, Niemców i Amerykanów.
Tegoroczny finał Eurowizji odbywa się jednak w cieniu zagrożeń. Policja w wewnętrznym raporcie, cytowanym przez szwedzką telewizję SVT, jako wyzwanie wskazała zapewnienie bezpieczeństwa w związku ze zgłoszonymi demonstracjami. Propalestyńskie organizacje zgłosiły dwie duże demonstracje protestacyjne, 9 maja oraz 11 maja, przeciwko uczestnictwu w konkursie reprezentantki Izraela, oskarżając ten kraj o ludobójstwo.
Według zapowiedzi demonstracje mogą zgromadzić 20 tys. osób. Ponadto do portu w Malmoe ma przypłynąć "Statek do Gazy", zabiegający o pomoc charytatywną dla Palestyńczyków. Jednocześnie planowana jest jedna proizraelska demonstracja.
W dokumencie za inne ryzyko związane z masową imprezą, której częścią są bezpłatne koncerty plenerowe w parku, uznano terroryzm. W Szwecji od sierpnia ubiegłego roku utrzymuje się czwarty wysoki poziom zagrożenia w pięciostopniowej skali. Jesienią w Brukseli od kul dżihadysty zginęło dwóch szwedzkich kibiców mających na sobie koszulki narodowej drużyny.
Na ulicach miasta porządku pilnują mundurowi wyposażeni w długą broń. Część miasta przypomina twierdzę, w części sektorów nie można nosić toreb ani plecaków. Nad miastem wprowadzono zakaz przelotów dronów, wyjątek dotyczy jedynie policji, która w ten sposób nadzoruje rozwój sytuacji.
Obawy budzi przestępczość zorganizowana, w tym opisywane przez media walki gangów. W nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do eksplozji przed blokiem w dzielnicy Kirseberg. Prawdopodobnie podłożono tem granat.
Według policji w związku z Eurowizją może dojść cyberataków, dezinformacji oraz prób przejęcia sygnału telewizyjnego.
Jednocześnie służby zapewniają, że w Malmoe można czuć się bezpiecznie. "Jesteśmy przygotowani na różne scenariusze" - zapewnił Per Engstroem z szefostwa szwedzkiej policji.
Z Malmoe Daniel Zyśk (PAP)
gn/