W pierwszych latach wojny, przygnębione kolejnymi zwycięstwami Niemców i upadkiem Francji, polskie społeczeństwo potrzebowało symbolu, który by dawał nadzieję i pokazywał, że Polska nadal istnieje. “W styczniu 1941 roku, Biuro Informacji i Propagandy Komendy Głównej Armii Krajowej rozpisało konkurs na odpowiedni znak. Musiał spełniać ściśle określone warunki. Miał zachęcać do walki i dawać nadzieję, a jednocześnie musiał być łatwy do namalowania. Szybkość była kluczowa, bo za malowanie takich symboli groziła kara śmierci” - powiedział PAP.PL dr Szymon Niedziela z Muzeum Powstania Warszawskiego.
Spośród 27 prac wybrano propozycje studentki historii sztuki Uniwersytetu Warszawskiego Anny Smoleńskiej. Symbol, który stworzyła, zawierał litery “P” i “W” oznaczające “Polskę Walczącą” oraz kotwicę będącą symbolem nadziei. Znak został zaakceptowany przez komendanta głównego Armii Krajowej, Stefana Grota-Roweckiego.
Według Szymona Niedzieli był to znak walki psychologicznej, bo "Polakom należało dodać otuchy, a Niemców zdenerwować".
Pierwsze wizerunki Polski Walczącej namalowane ręką Aleksego Dawidowskiego na kamiennych kolumnach przy wejściu do cukierni Lardellego przetrwały do dzisiaj. Wraz z kolumnami zostały przeniesione na patio liceum im. Stefana Batorego, którego “Alek” był absolwentem.
Drugi znak namalował inny bohater Szarych Szeregów - Jan Bytnar “Rudy” na cokole pomnika Lotnika, który wówczas stał na pl. Unii Lubelskiej. Wymagało to ogromnej uwagi, bo tuż obok swoją siedzibę mieli Niemcy. Potem zaczęły się pojawiać kolejne symbole. Najczęściej malowali je członkowie tajnego polskiego harcerstwa w ramach Małego Sabotażu. Wiele z nich namalował Tadeusz Zawadzki “Zośka” i stąd miał nawet pseudonim “kotwicki”.
Do dzisiaj w Warszawie, oprócz tych z cukierni Lardellego, oryginalne symbole Polski Walczącej zachowały się jeszcze na gmachu Najwyższej Izby Kontroli przy ul. Filtrowej 57. Zostały odsłonięte podczas prac konserwatorskich w 2014 roku. Oprócz tego miejsca symbole znajdują się na Kopcu Powstania Warszawskiego, budynku PAST-y, czy wieży widokowej Muzeum Powstania Warszawskiego.(PAP)
Autor: Paweł Stępniewski