"Transport lotniczy z Malezji przebiegł pomyślnie, a król wraca do zdrowia" - zakomunikował norweski dwór królewski.
Jak przekazano, Harald V został przewieziony do Szpitala Uniwersyteckiego w Oslo (Rikshospitalet), gdzie przez kilka dni będzie poddawany dalszemu leczeniu. Przez dwa najbliższe tygodnie w obowiązkach państwowych monarchę ma zastępować następca tronu książę Haakon.
Radość z powodu powrotu króla wyraził premier Norwegii Jonas Gahr Store.
Specjalny samolot medyczny, przerobiony z cywilnego samolotu SAS, został wysłany do Malezji przez norweskie wojsko na zlecenie rządu po informacji o chorobie króla. Harald V trafił we wtorek do szpitala na wyspie Langkawi z powodu infekcji. Nie podano wówczas szczegółów. W sobotę dwór królewski poinformował, że królowi wszczepiono tymczasowy rozrusznik serca.
Według norweskich mediów 100 tys. zaniepokojonych Norwegów śledziło lot króla w serwisie umożliwiającym podgląd przemieszczania się samolotów.
Wysłanie samolotu do Malezji wywołało również jednak debatę, czy podatnicy powinni płacić za transport chorego monarchy, który w Azji Południowo-Wschodniej przebywał wraz z królową Sonją w celach prywatnych.
W ostatnim czasie władca Norwegii kilkukrotnie przebywał na zwolnieniach lekarskich z powodu infekcji górnych dróg oddechowych. W 2020 roku w szpitalu Rikshospitaliet w Oslo Harald przeszedł operację wymiany zastawki serca, którą wszczepiono mu w 2005 roku.
87-letni król Harald V jest najstarszym wiekiem monarchą w Europie.(PAP)
kh/