Metropolita gdański abp Tadeusz Wojda został w czwartek nowym przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski. Biskupi wybrali go na pięć lat na 397. zebraniu plenarnym KEP w Warszawie.
"Jeśli chcemy dojść do jakiegokolwiek porozumienia w życiu publicznym, to trzeba w pierwszej kolejności obniżyć w kraju poziom emocji" – powiedział abp Wojda w rozmowie z PAP. Ostrzegł, że kierując się emocjami, zamiast podejmować dialog prowadzący do zgody, tylko pogłębiamy jeszcze istniejące już podziały i konflikty.
"Powinno się szukać porozumienia wokół tego, co jest obiektywnym dobrem społeczeństwa" – powiedział.
Abp Wojda dodał, że "Konferencja Episkopatu Polski jest otwarta na współpracę z rządem". Wśród najważniejszych tematów dialogu z władzą wymienił "potrzebę unormowania relacji Kościoła z państwem oraz wspólnych rozmów w obszarach, które rząd planuje zmienić, zwłaszcza tych, które dotyczą wyznawania wiary".
Według nowego przewodniczącego Episkopatu "mimo napiętej sytuacji politycznej i społecznej, dla Kościoła najważniejszą kwestią pozostaje ewangelizacja".
Przyznał, że pogłębiający się proces sekularyzacji społeczeństwa, obserwowany od kilku dekad na zachodzie Europy, widać już także w Polsce.
"Pokazują nam to wyraźnie dane Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, który co roku bada w diecezjach poziom uczestnictwa wiernych w mszach świętych w niedzielę (dominicantes) oraz liczbę osób przystępujących do komunii świętej, czyli tzw. communicantes. Poza tym, mamy także do czynienia z coraz mniejszym zrozumieniem zasad Ewangelii oraz istoty Kościoła, który wielu sprowadza jedynie do ludzkiej instytucji" – powiedział abp Wojda. Dodał, że wyzwaniem jest także pogłębiający się kryzys związany z budowanie międzyludzkich relacji.
Według arcybiskupa "Kościół w Polsce potrzebuje doświadczenia synodalność, do której od kilku lat zaprasza wszystkich papież Franciszek".
"Doświadczenie synodu o synodalności, który przebiega pod hasłem "Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja" zmusza nas – zwłaszcza w Polsce - do wyjścia z naszych schematów myślenia i działania. Przyzwyczajeni jesteśmy do dzielenia Kościoła na my–oni i stania po dwóch stronach barykady. Tymczasem duchowni i świeccy tworzą wspólnotę, która jest odpowiedzialna za przekaz wiary" – powiedział abp Wojda.
Zwrócił uwagę, że w adhortacji apostolskiej "Evangelii gaudium" (Radość Ewangelii) o głoszeniu Ewangelii w dzisiejszym świecie - papież Franciszek pisze, że "każdy chrześcijanin nie tyle pełni w świecie jakieś zadania, ale sam jest "misją w świecie". "Oznacza to, że w jakiś sposób każdy ochrzczony w rzeczywistości, w której przyszło mu żyć, reprezentuje samego Jezusa Chrystusa. Warto zatem zdać sobie pytania: na ile mam tego świadomość ? Jakiego Chrystusa reprezentuje? Jak to robię? Czy rzeczywiście świadectwem swojego życia ukazuje prawdę Ewangelii?" – powiedział abp Wojda.
Zastrzegł, że "uczenie się nowego spojrzenia na Kościół to jest proces, który wymaga czasu i zaangażowania obu stron".
"Ucząc się na doświadczeniu, nie zawsze pozytywnym, Kościoła w wielu państwach Europy Zachodniej, jak choćby w Niemczech, trzeba w pierwszej kolejności mieć świadomość, że istnieje zasadnicza różnica między powołaniem osób świeckich a powołaniem duchowieństwa" – powiedział przewodniczący KEP.
Zaznaczył, że "trzeba szukać płaszczyzn aktywności, które są właściwe dla danego stanu Kościoła".
"Jedni nie mogą zastępować drugich, ponieważ to prowadzi do chaosu oraz konfliktów, zamiast budować wspólnotę, w której istnieje komplementarność" - powiedział.
Przypomniał, że "kapłan w pierwszej kolejności jest od sprawowania sakramentów i głoszenia Słowa Bożego, a nie od angażowania się w życie gospodarcze czy społeczne". "Podobnie i świeccy na mocy chrztu św. powinni wchodzić w życie społeczne, publiczne, aby świadomi swojej chrześcijańskiej tożsamości stawać się niejako zaczynem, który przyczynia się do przemiany świata" – powiedział hierarcha. "Do tego jednak potrzebna jest właściwa formacja świeckich oraz prowadzenie przez nich życia wewnętrznego" – zwrócił uwagę abp Wojda.
Ocenił, że "zbyt często dziś katolicy zatrzymują się na samej formie religijności czy na swoich subiektywnych odczuciach, zamiast koncentrować na tym, co jest istotą wiary – na relacji z Chrystusem i na Jego Słowie".
Autor: Magdalena Gronek
sma/