O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Afera z orlikiem w Puławach. Prezydent nie idzie do aresztu za hałas, ktoś wpłacił kaucję

Wpłacenie grzywny to potwierdzenie nikczemnego, absurdalnego wyroku sądu – uważa prezydent Puław (Lubelskie) Paweł Maj, który w poniedziałek miał stawić się na pięć dni do aresztu, ale ktoś wpłacił za miasto grzywnę. Chodzi o sprawę korzystania z orlika przy Szkole Podstawowej nr 4 w Puławach.

Prezydent Puław przed zakładem karnym Fot. Facebook/ Paweł Maj
Prezydent Puław przed zakładem karnym Fot. Facebook/ Paweł Maj

Prezydentowi Majowi towarzyszyła w poniedziałek przed zakładem karnym w Opolu Lubelskim grupa kilkudziesięciu osób, głównie mieszkańców Puław. Zgromadzeni mieli ze sobą banery z napisami m.in. "uwolnić orlika", "sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie".

Więcej

Sławomir Nitras Fot. PAP/Łukasz Gągulski

"Dobre czasy dla Orlików wracają" Minister sportu zapowiada budowę tysiąca obiektów

Podczas konferencji prasowej Paweł Maj podkreślił, że cieszy się z zapowiadanych zmian w prawie, które pozwolą "otworzyć wszystkie orliki w Polsce, w tym orlik w Puławach". "Dzisiaj, za chwilę miałem się znaleźć tutaj, w zakładzie karnym w Opolu Lubelskim, za kratami. Okazało się, że prawo można zmienić. Już w czwartek w Sejmie minister (Sławomir Nitras) ogłosił, że jest to możliwe" – wyjaśnił prezydent.

Zaznaczył, że przez wiele lat pisał do decydentów w sprawie udostępnienia orlika w Puławach dla wszystkich dzieci i chętnych, ale – jak podkreślił - nie otrzymywał odpowiedzi albo słyszał, że nie da się tego zrobić. "Dotyczy to każdego rządu, bo pisałem mnóstwo pism, rok temu chociażby do ministra Nitrasa - pismo bez odpowiedzi" – wymienił.

Zdaniem prezydenta Puław zapłacenie grzywny za miasto potwierdza "niesprawiedliwy, amoralny wyrok sądu". Według niego zrobione to zostało wyłącznie po to, żeby "uniknąć kompromitacji aparatu państwa, żeby nie było tego widoku, że odprowadzacie mnie w tej chwili (do aresztu)". "Wpłacenie grzywny to potwierdzenie tego nikczemnego, absurdalnego wyroku sądu" – ocenił.

Radca prawny Urzędu Miasta Puławy Ernest Stolar odniósł się do pytania dziennikarzy, kto wpłacił 5 tys. zł grzywny za miasto, aby prezydent nie musiał odbywać kary zastępczej aresztu. Prawnik odparł, że nie ma takich informacji. O uiszczeniu opłaty dostał wiadomość w piątek przed godz. 15. "Mamy potwierdzenie, że ta wpłata została odnotowana, zaksięgowana na poczet grzywny i dlatego ten areszt dzisiaj się nie odbędzie" – wyjaśnił Stolar.

Dopytywany o doniesienia medialne, że to minister sportu Sławomir Nitras miał wpłacić tę grzywnę, odparł, że nie ma obecnie takiej wiedzy. "Nie możemy tego ani potwierdzić, ani zdementować. Odpowiedzi przyniosą najbliższe dni" – podkreślił radca prawny.

Prezydent Puław dodał, że minister sportu kontaktował się z nim w ostatnich dnia. Maj zadeklarował mu swoją pomoc w zmianie prawa i potwierdził, że nie wniesie grzywny.

Podczas poniedziałkowej konferencji podkreślono, że wpłacenie grzywny nie zmienia na razie kwestii korzystania z orlika w Puławach. Boisko jest otwarte dla uczniów tylko szkoły podstawowej nr 4 w godzinach pracy placówki.

Małżeństwo skarży się na hałas i oświetlenie

Sprawa sięga 2018 r., kiedy małżeństwo mieszkające w pobliżu szkoły złożyło skargę na hałas i nadmierne oświetlenie z boiska. Sąd zakazał wtedy korzystania z orlika osobom, które nie są uczniami tej szkoły, w tym osobom dorosłym i klubom sportowym. Po wybudowaniu w 2022 r. ekranów akustycznych za 250 tys. zł ratusz zdecydował o udostępnieniu boiska wszystkim chętnym.

Jednak małżeństwo ponownie zgłosiło sprawę do sądu, wnioskując o ukaranie grzywną miasta w wysokości 15 tys. zł. Sąd Rejonowy w Puławach oddalił wniosek, ale małżeństwo odwołało się od tej decyzji. W grudniu 2023 r. Sąd Okręgowy w Lublinie zmienił to postanowienie, uznając, że prawomocny wyrok z 2018 r. powinien być przestrzegany.

"Za naruszenie zakazu nałożył na gminę grzywnę w kwocie 5 tys. zł, z zamianą na wypadek jej niezapłacenia na pięć dni aresztu wobec osoby uprawnionej do reprezentowania dłużnika, czyli prezydenta miasta Puławy" - powiedział PAP rzecznik ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Lublinie sędzia Andrzej Mikołajewski.

Prezydent Puław deklarował od początku, że ratusz nie zamierza zapłacić grzywny. W tej sytuacji kara została zmieniona na pięć dni aresztu. Termin został uzgodniony z komornikiem na 7 kwietna br.

W rozmowie z PAP Paweł Maj wyrażał nadzieję, że ta jego symboliczna odsiadka przyczyni się do zmiany prawa. 

"W Polsce jest 2,6 tys. orlików i właściwie każda miejscowość, gmina jest narażona na to, że ktoś poda do sądu hałasy z boiska, a dzieci poza lekcjami nie będą wpuszczane na ten teren"

Prezydent Puław Paweł Maj

 – wyjaśniał Maj. 

Według niego zapłacenie grzywny byłoby akceptacją tego procederu.

W związku z prawomocnym postanowieniem sądu, korzystanie z orlika zostało ograniczone. Z boiska przy ul. Zabłockiego mogą aktualnie korzystać uczniowie w godzinach pracy szkoły.

Czy orlik będzie dostępny dla wszystkich chętnych?

Aby umożliwić korzystanie z orlika wszystkim chętnym, gmina musi w osobnym postępowaniu sądowym dowieść, że zamontowane ekrany skutecznie ograniczają hałas z boiska. "Chodzi o to, żeby formalnie pozbawić wykonalności wyrok z 2018 r., który zakazuje korzystania pozostałym osobom z boiska. Sprawa sądowa trwa od listopada 2022 r. i toczy się jeszcze w pierwszej instancji. Powołany został biegły akustyk. Niemniej jednak od tego wyroku będzie przysługiwać także apelacja, dlatego będzie to trochę trwało" – wyjaśnił radca prawny Urzędu Miasta w Puławach Ernest Stolar.

Do sytuacji odniósł się minister sportu i turystyki Sławomir Nitras, który przekazał w czwartek w Sejmie, że resort przygotowuje zmiany w przepisach we współpracy z ministerstwem klimatu i środowiska. "Przygotowaliśmy rozwiązanie prawne. Jesteśmy już zaawansowani w tym projekcie. Zmienimy prawo w ciągu miesiąca (…). Nigdy więcej żaden orlik, żaden obiekt sportowy nie zostanie zamknięty. I w Puławach doprowadzimy do otwarcia tego obiektu, a pana prezydenta Puław proszę o współpracę, bo ten problem da się rozwiązać" – zapewnił minister sportu.

48-letni Paweł Maj jest prezydentem Puław od 2018 r., kiedy wygrał w drugiej turze z wieloletnim włodarzem miasta Januszem Groblem, zdobywając 55,96 proc. poparcia. W ub.r. skutecznie ubiegał się o reelekcję z własnego komitetu. Zwyciężył w drugiej turze wyborów (68,04 proc.), pokonując kandydata Prawa i Sprawiedliwości Mariusza Wicika.

PAP poprosiła ministerstwo sportu o komentarz do medialnych doniesień o wpłaceniu grzywny.(PAP)

gab/ mark/ mar/
 

Zobacz także

  • Sławomir Nitras Fot. PAP/Łukasz Gągulski

    "Dobre czasy dla Orlików wracają" Minister sportu zapowiada budowę tysiąca obiektów

Serwisy ogólnodostępne PAP