Lądownik Smart Lander for Investigating Moon (SLIM), nazywany "księżycowym snajperem" ze względu na eksperymentalną technologię precyzyjnego lądowania, wylądował na Księżycu w sobotę o godz. 00.20 w Japonii (w piątek o godz. 16.20 czasu polskiego).
Krótko potem okazało się jednak, że ogniwa słoneczne, które miały być głównym źródłem zasilania urządzenia, zostały skierowane na zachód, a nie jak planowano do góry, w stronę Słońca.
Aby uniknąć sytuacji, w której ponowne uruchomienie lądownika byłoby utrudnione, JAXA odcięła zasilanie, po ok. 2 godz. i 40 min., gdy baterie były naładowane w 12 proc.
Do tego czasu SLIM wykonał wstępne operacje na zasilaniu z akumulatora pokładowego i "był w stanie przesłać dane techniczne i obrazy uzyskane podczas lądowania i po wylądowaniu na powierzchni Księżyca" – przekazała JAXA na platformie X.
"Odczuliśmy ulgę (…) po potwierdzeniu, że odebraliśmy wiele danych" – napisano w poniedziałkowym oświadczeniu.
JAXA przygotowuje się do ponownego uruchomienia lądownika, Biorąc pod uwagę możliwość, że system może zacząć działać, gdy Słońce zacznie świecić z zachodu Księżyca.
Agencja prowadzi obecnie szczegółową analizę danych, aby ustalić, czy osiągnięto główny cel misji, tj. precyzyjne lądowanie w promieniu maksymalnie 100 m od wyznaczonego punktu. Zazwyczaj strefa lądowania rozciąga się na obszarze 10 km.
Technologia lądowania "tam, gdzie chcemy, a nie gdzie jest to możliwe", jak opisują ją Japończycy, ma ułatwić eksplorację naturalnego satelity Ziemi, zwłaszcza pod kątem poszukiwania zasobów wody.
JAXA wystrzeliła rakietę H-IIA z lądownikiem SLIM 7 września 2023 ub.r. po trzykrotnym odkładaniu startu z powodu złej pogody.
Japonia jest piątym krajem, po byłym ZSRR, USA, Chinach i Indiach, który pomyślnie wylądował na Księżycu. (PAP)
kgr/