Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie, przy ulicy Próchnika w częstochowskiej dzielnicy Raków. 10-letni chłopiec podczas spaceru ze swoim psem został zaatakowany przez innego, agresywnego i rozjuszonego psa. O ile dziecku nic się nie stało, to jego pupil został pogryziony.
Wystraszony chłopiec nie był w stanie się bronić przed niebezpiecznym pitbullem. W pobliżu, w tym czasie, przejeżdżał patrol w policyjnym radiowozie. W jego załodze był przewodnik psa policyjnego, starszy aspirant Tomasz Powązka. Widząc realne zagrożenie funkcjonariusz niezwłocznie wybiegł z radiowozu i wykorzystując swoje umiejętności w tym zakresie, odciągnął agresywne zwierzę nie dopuszczając do potencjalnej tragedii.
Agresywny pitbull trafił do specjalnej klatki - radiowóz był akurat przystosowany do transportu zwierząt. W momencie zdarzenia nie było właściciela przy groźnym psie, zwierzę trafiło do schroniska.
"Została ustalona tożsamość właścicielki psa. Grozi jej kara grzywny z art. 77 kw. Kobieta nie czuje się winna, sprawa więc może zostać skierowana do sądu. Ten może orzec grzywnę w wysokości nawet 5 tysięcy zł." - powiedziała w środę PAP aspirant sztabowy Barbara Poznańska, rzecznik prasowy KMP w Częstochowie.(PAP)
Autor: Maciej Świerzy
jc/