„To przedsięwzięcie jest ważne, bo pozwoli zdiagnozować, uchwycić osoby w kryzysie bezdomności” – mówił podczas wieczornej zbiórki w centrum miasta Marcin Kowalski, dyrektor MOPR. - „Ile takich osób jest w Szczecinie? Szacujemy, że około 700. Dziś zweryfikujemy nasze informacje. Na pewno będą zmiany w porównaniu do badania w 2019 roku, bo przez te pięć lat mierzyliśmy się z poważnymi kryzysami: pandemia, kryzys migracyjny" – mówił dyrektor MOPR.
Ogólnopolskie Badanie Liczby Osób Bezdomnych odbyło się na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w tym samym terminie we wszystkich regionach i z ujednoliconym wzorem ankiety. Przed pandemią organizowano je co dwa lata. W 2015 roku na terenie Szczecina policzono 1176 bezdomnych. W 2017 – 965. W 2019 – 853. Jak będzie teraz? Pełne dane mają zostać przedstawione do 20 marca.
W badanie (28/29 lutego) w Szczecinie zaangażowanych było ok. 70 osób ze służb, instytucji i organizacji, które na co dzień niosą pomoc osobom w kryzysie bezdomności. 20 pracowników MOPR, pięć dwuosobowych patroli straży miejskiej, policjanci, funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei, ratownicy medyczni oraz pracownicy schronisk i noclegowni. Ankiety przeprowadzono też w szpitalach, zakładach karnych i izbie wytrzeźwień. Sprawdzano też miejsca, gdzie zwykle przebywają bezdomni – ogrody działkowe, opuszczone budynki czy węzły ciepłownicze. „Najtrudniej zlokalizować osoby przebywające poza schroniskami, dworcem. Na przykład na działkach, w pustostanach” – wyjaśniała Joanna Wojtach, rzeczniczka prasowa straży miejskiej.
Arkadiusz Oryszewski, prezes stowarzyszenia Feniks, które prowadzi schroniska i noclegownie dla bezdomnych w Szczecinie i Policach, uczestniczył w akcji po raz kolejny. „Pod opieką schroniska w Szczecinie mamy ponad 80 osób. Policzyliśmy też osoby, które koczują w znanych nam miejscach. Było ich kilkanaście” – poinformował w środę przed północą. „Dzisiejsza akcja jest to nie tylko liczenie, ale też okazja, by się przypomnieć tym osobom. Zaoferować pomoc. Jestem gotowy zabrać ich od razu” – deklarował Oryszewski.
Dyrektor MOPR w nocy ze środy na czwartek również objechał kilka punktów, gdzie mogą przebywać osoby w kryzysie bezdomności. Pierwszym adresem były zaniedbane ogródki działkowe u zbiegu ulic Szczawiowej i Bydgoskiej. W starej przyczepie kempingowej miejskie służby zastały starszego mężczyznę. Odpowiedział na pytania pracownika socjalnego. Ale o przenosinach do schroniska rozmawiać nie chciał. Tak jak mężczyzna koczujący w niewielkiej budce 20 metrów dalej. Bliżej ulicy, pod prowizorycznym zadaszeniem, przy rurach ciepłowniczych, przebywał kolejny bezdomny. Odmówił współpracy.
„Jeśli ktoś nie chce w ogóle rozmawiać, w ankietę wpisujemy tylko płeć, wiek w przybliżeniu oraz miejsce, w którym przebywa” – wyjaśnili streetworkerzy.
W kolejnej lokalizacji znajdował się mężczyzna, który zaprosił "gości" do altanki, chętnie rozmawiał, z uśmiechem przyjął od dyrektora MOPR kurtkę. „Każda okazja jest dobra, żeby dotrzeć z informacją i pomocą” – mówili pracownicy MOPR.
Działania wspierające osoby w kryzysie bezdomności prowadzą na co dzień. Oferują schronienie, pomoc finansową, żywnościową, rzeczową, higieniczną oraz aktywizację społeczną i zawodową. Dzięki policzeniu bezdomnych i analizie ankietowych danych będą pomagać skuteczniej.
W ankietach (anonimowych) znajdują się takie informacje jak: wiek, płeć, obywatelstwo, stan cywilny, wykształcenie, jak długo dana osoba doświadcza bezdomności? Czy posiada gdzieś zameldowanie? Jakie źródła dochodu posiada? Czy gospodaruje samotnie? Jakie wydarzenia były przyczyną bezdomności? Czy korzysta z pomocy i w jakiej postaci? W jakich obszarach oczekuje wsparcia?
W Szczecinie działają cztery schroniska i noclegownie dla bezdomnych, jedno schronisko z usługami opiekuńczymi oraz tzw. ogrzewalnia. Badania z 2019 r. w całej Polsce wykazały 30 330 osób w kryzysie bezdomności.
Autorka: Agnieszka Piechurska
sma/