W wygłoszonym chwilę później oświadczeniu swój akt wandalizmu porównali do innego ataku, którego ofiarą padł obraz hiszpańskiego malarza - w 1914 r. sufrażystka Mary Richardson zaatakowała obraz tasakiem do mięsa w proteście przeciw aresztowaniu Emmeline Pankhurst.
"Polityka nas zawodzi. Zawiodła kobiety w 1914 roku i zawodzi nas teraz. Nowa ropa i gaz zabiją miliony. Jeśli kochamy sztukę, jeśli kochamy życie, jeśli kochamy nasze rodziny, musimy po prostu zatrzymać ropę" - przekonywali. Aktywiści w wieku 22 i 20 lat zostali aresztowani pod zarzutem niszczenia mienia.
Był to kolejny atak grupy Just Stop Oil wymierzony w dzieła sztuki - w październiku 2022 r. dwoje innych aktywistów oblało zupą pomidorową znajdującą się również w National Gallery jedną z wersji "Słoneczników" Vincenta van Gogha. Kilkakrotnie członkowie grupy przyklejali się też do ram obrazów w muzeach.
Tymczasem około 100 aktywistów Just Stop Oil zostało aresztowanych w poniedziałek w Londynie na rządowej alei Whitehall, po której spacerowali powolnym krokiem, tamując ruch. Część z nich została zatrzymana w pobliżu The Cenotaph, pomnika upamiętniającego brytyjskich żołnierzy, poległych w obu wojnach światowych i późniejszych konfliktach. Grupa zaprzeczyła jednak, jakoby jej członkowie zamierzali zaatakować pomnik.
Pomnik ten od kilku dni jest przedmiotem obaw polityków w związku z planowaną w sobotę wielką propalestyńską demonstracją w Londynie, której data zbiega się z Dniem Pamięci ku czci poległych żołnierzy. Politycy wyrażają zaniepokojenie, że podczas demonstracji może dojść do jego zbezczeszczenia.
Grupa Just Stop Oil prowadzi obecnie kolejną, czterotygodniową kampanię wzmożonych działań, głównie polegających na blokowaniu ruchu, ale w poniedziałek jej protesty zbiegły się z ogłoszeniem przez brytyjskich rząd zamiaru regularnego, corocznego przyznawania nowych licencji na wydobycie ropy naftowej i gazu ziemnego na Morzu Północnym.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
nl/