W niedzielę ok. godz. 10 aktywiści w pomarańczowych kamizelkach zablokowali al. Wilanowską w kierunku Okęcia, na wysokości skrzyżowania z ul. Wołoską. Była to grupa ok. 15 osób. Protestujący usiedli na jezdni, a niektórzy przykleili do niej dłonie.
Droga była blokowana przez pół godziny. Ok. godz. 10.35 aktywiści zostali usunięci z jezdni przez policję.
Co druga osoba, która tym razem blokowała drogi, zrobiła to po raz pierwszy w życiu 🔥 pic.twitter.com/b2iyO0NA4a
— Ostatnie Pokolenie (@OstatniePokolen) July 7, 2024
Na konferencji poprzedzającej akcję aktywiści z Ostatniego Pokolenia zapowiedzieli kontynuację protestów i blokowania "miejskich autostrad".
"Naszym celem jest najdłuższa w Polsce seria akcji obywatelskiego oporu wobec zapaści klimatycznej. Jednocześnie żądamy od premiera Donalda Tuska wystosowania publicznego oświadczenia, zobowiązującego do realizacji naszych postulatów, czyli przesunięcia 100 proc. środków z nowych autostrad na regionalny transport publiczny oraz wprowadzenia biletu miesięcznego na transport regionalny w całym kraju za 50 złotych" - powiedział przedstawiciel organizacji. "Polska ma dramatycznie niskie zasoby wodne. Jedne z najniższych w Europie. Susza pogłębia się z roku na rok z miesiąca na miesiąc, a najgorętszy okres dopiero przed nami. Nie możemy dłużej czekać, aż nasz rząd zmieni destrukcyjną politykę pogłębiania kryzysu. Przystępujemy niezwłocznie do dalszych protestów" - dodał.
"Ostatnie Pokolenie" to grupa aktywistów działająca m.in. w Polsce, Niemczech, Austrii i we Włoszech. Podejmują próby m.in. blokowania ulic i mostów, są odpowiedzialni np. za oblanie pomnika warszawskiej Syrenki, zakłócenie koncertu w Filharmonii Narodowej i opóźnienie startu pierwszej w sezonie gonitwy na Torze Służewiec.
sma/