Ambasador Izraela: to niezrozumiałe, że ONZ utrzymuje żołnierzy sił pokojowych na linii ognia

2024-10-13 20:17 aktualizacja: 2024-10-14, 09:21
Danny Danon. Fot. PAP/EPA/STEPHANI SPINDEL
Danny Danon. Fot. PAP/EPA/STEPHANI SPINDEL
To "niezrozumiałe", że ONZ nie chce wycofać stacjonujących w południowym Libanie żołnierzy sił pokojowych i utrzymuje ich "na linii ognia" - powiedział w niedzielę ambasador Izraela przy ONZ Danny Danon. Mimo ostrzałów ze strony Izraela ONZ odmawia wycofania z tego terenu misji UNIFIL.

Danon podkreślił, że "terroryści z Hezbollahu wykorzystują stanowiska UNIFIL jako kryjówki i miejsca zasadzek".

Izrael od blisko dwóch tygodni prowadzi operację lądową na południu Libanu, deklarując, że jej celem jest zagrażający północy państwa żydowskiego wspierany przez Iran Hezbollah.

UNIFIL potwierdził, że w ostatnich dniach doszło do serii incydentów, w których wojska izraelskie naruszały i ostrzeliwały placówki misji. W niedzielę misja poinformowała, że na teren jednego z punktów obserwacyjnych wjechały dwa izraelskie czołgi. Wojsko odpowiedziało, że jednym z pojazdów ewakuowano rannych w walkach żołnierzy, podczas trwającego ostrzału Hezbollahu. Dodano, że gdy zagrożenie ustało, czołg opuścił teren placówki UNIFIL, a działania izraelskich żołnierzy w żadnym momencie nie zagrażały personelowi bazy sił ONZ.

Izrael kilkakrotnie wzywał ONZ do wycofania żołnierzy sił pokojowych z tego terenu, zaznaczając, że stają się oni "zakładnikami" i "żywymi tarczami" Hezbollahu, co naraża ich bezpieczeństwo. ONZ już wcześniej odmawiała.

Misja UNIFIL stacjonuje na południu Libanu od 1978 roku i składa się obecnie z ok. 10 tys. żołnierzy i 800 cywilów z 50 państw, w tym około 250-osobowego kontyngentu z Polski. Dotychczas 40 z biorących udział w operacji państw podpisało się pod zainicjowanym przez polską dyplomację listem potępiającym ataki na bazy UNIFIL, apelującym o ich zaprzestanie i wzywającym do zapewnienia bezpieczeństwa żołnierzom ONZ.

Jerzy Adamiak (PAP)

adj/ fit/ mhr/ ał/