"Dziękujemy Polsce" - dodał dyplomata w swoim komunikacie.
W poniedziałek i wtorek Reuters powiadamiał, że linie lotnicze El Al i Israir uruchomiły dodatkowe połączenia, by umożliwić rezerwistom powrót do kraju i pomóc w ten sposób w największej mobilizacji w historii państwa. Media przekazywały doniesienia o "setkach" osób powracających do Izraela, by wziąć udział w walkach z Hamasem. Nie podano informacji na temat państw, z których transportowani są żołnierze rezerwy.
Rzecznik izraelskiej armii oznajmił w poniedziałek, że nigdy dotąd władze w Tel Awiwie nie zmobilizowały tak wielu rezerwistów w tak krótkim czasie. W ciągu 48 godzin powołano pod broń około 300 tys. osób.
— Amb. Yacov Livne 🇮🇱 (@YacovLivne) October 10, 2023
Światowe linie lotnicze wstrzymały połączenia z Izraelem po sobotnim ataku bojowników palestyńskiego Hamasu na to państwo. Rejsy odwołały lub zawiesiły m.in. LOT, Air France, Lufthansa, Wizz Air, Finnair, easyJet i American Airlines.
W sobotę w godzinach porannych Izrael został zaatakowany przez Hamas. Uderzenie, które okazało się zaskoczeniem dla władz w Tel Awiwie, skutkowało największą liczbą ofiar śmiertelnych od 1973 roku, gdy Izrael stoczył wojnę z koalicją syryjsko-egipską. Według oficjalnych szacunków izraelskiego rządu zginęło dotychczas już ponad 900 cywilów. (PAP)
kno/
arch.