W ostatni piątek służby prasowe prezydenta Zełenskiego poinformowały, że odwołał on ambasadora Ukrainy w Polsce. Zwarycz obejmie teraz placówkę w Czechach.
Zwarycz został mianowany ambasadorem Ukrainy w Polsce 8 lutego 2022 roku, a listy uwierzytelniające złożył 14 lipca 2022 roku.
PAP zapytała Kowala - szefa sejmowej komisji spraw zagranicznych i szefa Rady ds. Współpracy z Ukrainą - czy odwołanie Zwarycza przed upływem kadencji nie świadczy o tym, że coś złego dzieje się w relacjach polsko-ukraińskich.
"Dobry, doświadczony dyplomata, dużo zrobił dla relacji polsko-ukraińskich i na stanowisku ambasadora, i wcześniej" - powiedział poseł KO.
Kowal był dopytywany, dlaczego zatem Zwarycz kończy swoją misję tak szybko. "To jest decyzja prezydenta Ukrainy, nie widzę w tym żadnej sensacji, (Zwarycz) dostaje nowe zadania. Tu nie ma ani żadnej sensacji, ani żadnego podtekstu, jestem o tym przekonany. Cieszę się, że mogłem współpracować z ambasadorem Zwaryczem" - powiedział Kowal.
Odpowiadając na kolejne pytania, dodał, że wie, kiedy poznamy nowego ambasadora Ukrainy, ale nie chciał mówić o żadnych szczegółach - ani kiedy to nastąpi, ani kto będzie nowym wysłannikiem Kijowa do Polski.
Zwarycz skończył wydział stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie im. Iwana Franki we Lwowie. Pracował w ukraińskim ministerstwie spraw zagranicznych od 1999 roku. Zanim objął urząd ambasadora Ukrainy w Warszawie był w tej placówce pierwszym sekretarzem, a następnie zastępcą szefa misji. (PAP)
Autor: Karol Kostrzewa
sma/