Analityk PISM o centrum NATO-Ukraina w Bydgoszczy: ważne dla interesu Polski i Sojuszu [STUDIO PAP]

2024-02-19 08:14 aktualizacja: 2024-02-20, 09:52
Wojciech Lorenz. Fot. PAP/Rafał Guz
Wojciech Lorenz. Fot. PAP/Rafał Guz
Powstanie w Bydgoszczy centrum NATO-Ukraina umożliwi wzmocnienie Sojuszu oraz jest ważne dla interesu Polski. Ułatwi skoordynowane szkolenie sił ukraińskich i udzielanie wsparcia oraz wykorzystanie ukraińskich doświadczeń z wojny z Rosją - mówił w poniedziałek w Studiu PAP analityk PISM Wojciech Lorenz.

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz w ubiegły czwartek po spotkaniu ministrów obrony państw NATO ogłosił, że w Bydgoszczy powstanie centrum edukacji, analiz i szkolenia NATO-Ukraina.

"Decyzja zapadła na dzisiejszym posiedzeniu ministrów obrony państw NATO. Mamy pełną zgodę. Rozpoczynamy tworzenie tego centrum" - poinformował szef polskiego MON.

Koordynator programu Bezpieczeństwo Międzynarodowe w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych Wojciech Lorenz w Studiu PAP powiedział, że powstające centrum współpracy między sojusznikami z NATO i Ukrainą za jednej strony będzie ułatwiało skoordynowane szkolenie sił ukraińskich i udzielenie bardziej wydajnego wsparcia, a z drugiej pomoże Sojuszowi w wykorzystaniu ukraińskich doświadczeń z wojny z Rosją.

"Musimy być przygotowani na wojnę z Rosją i te doświadczenia z Ukrainy, to jak Rosjanie prowadzą wojnę, jakie zasoby są potrzebne, jaka doktryna i taktyka jest niezbędna, będzie to szalenie istotne i bardzo korzystne dla NATO. To umożliwi wzmocnienie samego Sojuszu" - dodał.

Lorenz zaznaczył, że powstanie centrum w Bydgoszczy jest również ważne ze względu na interes Polski - chodzi o ważny sygnał, że NATO jest gotów udzielać wsparcie Ukrainie, by jak największa część pomocy była udzielana właśnie przez Sojusz, a nie tylko na zasadzie bilateralnej.

"Drugim takim ważnym polskim interesem jest także to, żeby ta pomoc była przekazywana z polskiego terytorium, żebyśmy mieli też większy wpływ na sposób jej udzielania. To też oczywiście wzmacnia nas politycznie, umożliwia wzmacnianie naszych bilateralnych relacji z Ukrainą. Dla Polski to na pewno jest ważna decyzja" - ocenił.

Pytany o to, czy centrum od początku miało być zlokalizowane w Polsce odpowiedział, że to wynik zabiegów naszego kraju, które "trwały dość długo". Przekazał, że pojawiały się na początku pomysły, aby było ono zlokalizowane na terenie Ukrainy, jednak część państw była temu przeciwna. Zaznaczył, że niektóre państwa sprzeciwiały się także lokalizacji w Polsce. 

"To że udało się tę decyzję przeforsować po wielu miesiącach, jest niewątpliwym sukcesem" - dodał. 

"Europa musi zdecydowanie zwiększyć moce produkcyjne i zdolności obronne"

Wojciech Lorenz w Studiu PAP pytany był m.in. o Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa, która odbyła się w miniony weekend.

"Miałem takie odczucie, że rzeczywiście jest niepokój związany z tym, że wojna trwa już drugi rok i ujawniła pewnego rodzaju deficyty w Europie, dotyczące zwłaszcza mocy produkcyjnych, ale widać było też nawet atmosferę trochę przygnębienia związanej z tym, że zaczynają się już ujawniać takie też ograniczenia polityczne, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, jeśli chodzi o kontynuowanie wsparcia dla Ukrainy. (...) Zdecydowanie Europa musi się przygotować na długi okres niestabilności nie tylko w Europie, ale też w świecie i zdecydowanie musi zwiększyć swoje moce produkcyjne i musi być poważnym graczem, jeśli chodzi o zdolności obronne" - powiedział.

Na pytanie czy można powiedzieć, że Europa ponownie zaspała, gdyż podobne wnioski pojawiały się już po 24 lutego 2022 r., kiedy doszło do pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę odpowiedział, że w Europie cały czas postępuje przebudzenie, jednak nadal jest silny opór przed uznaniem realiów, które wymagają zwiększenia nakładów na obronność.

"To wymaga utrzymania ponadpartyjnego konsensusu we wszystkich państwach demokratycznych, o co jest szalenie trudno. Tak działają demokracje. Tak też starał się tłumaczyć jeden z senatorów USA, który pod lawiną krytyki, że kongres zdominowany przez Republikanów nie zatwierdza pakietu pomocy dla Ukrainy, ciągle to tłumaczył mechanizmami demokratycznymi, że 'w końcu to zrobimy, ale teraz takie są realia polityczne'" - powiedział.

Lorenz podkreślił, że Europejczycy mogą również powoływać się na realia polityczne, jednak to już nie wystarczy. Zaznaczył, że Europa produkuje zbyt mało sprzętu wojskowego, szczególnie amunicji więc dostawy sprzętu dla Ukrainy są zbyt małe i odbywają się za późno. Dodał, że efektem tego jest m.in. ustabilizowanie się niekorzystnej dla Ukrainy linii frontu a w ostatnich dniach wycofania się z Awdijiwki.

Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa (Munich Security Conference) to forum dyskusji na temat bieżących problemów bezpieczeństwa międzynarodowego w gronie szefów państw i rządów, ministrów spraw zagranicznych i obrony, parlamentarzystów oraz przedstawicieli mediów i nauki. Organizowana jest od 1963 roku.

Autor: Adrian Kowarzyk

jc/