"PiS dostanie czwartą ratę subwencji za rok 2024 i ta kwota zostanie wypłacona do końca stycznia przyszłego roku" - poinformował Domański we wtorek w TVP Info. Dodał, że będzie to niewielka część środków, jaka przypada za 2024 rok.
Domański podkreślił, że minister finansów realizuje uchwały Państwowej Komisji Wyborczej. "Tutaj sytuacja jest absolutnie jasna. Uchwała Państwowej Komisji Wyborczej z 29 sierpnia wskazuje, w jakiej kwocie poszczególne komitety (wyborcze) powinny otrzymywać kwotę subwencji" - powiedział minister. Dodał, że resort finansów będzie realizować wypłaty dla wszystkich komitetów wyborczych i dla wszystkich partii zgodnie z decyzjami PKW i w przypadku PiS nie jest inaczej.
"Państwowa Komisja Wyborcza podejmuje uchwałę, kieruje tę uchwałę do ministra finansów. Ja taką uchwałę pod koniec sierpnia tego roku otrzymałem. (...) Żadnej innej nie mam, więc ja naprawdę nie mam żadnych podstaw do zmiany decyzji Państwowej Komisji Wyborczej" - zauważył szef MF.
Zaznaczył też, że kwestia wypłaty subwencji to "nie jest kwestia uznaniowa", a kwestia "poruszania się na bazie prawa i tylko w jego granicach".
PKW 29 sierpnia br. odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r. PiS zaskarżyło decyzję PKW do Sądu Najwyższego.
W ubiegłym tygodniu Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych uznała skargę PiS na odrzucenie przez PKW sprawozdania komitetu wyborczego tej partii z wyborów parlamentarnych 2023 r. Status Izby Kontroli Nadzwyczajnej jest jednak kwestionowany m.in. przez obecny rząd i część członków PKW. W poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza odroczyła obrady dotyczące sprawozdania komitetu wyborczego PiS do czasu "systemowego uregulowania przez konstytucyjne władze RP statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i sędziów biorących udział w orzekaniu tej izby"; decyzja zapadła stosunkiem głosów 5:4.
Po odrzuceniu w sierpniu przez PKW sprawozdania PiS dotacja podmiotowa dla tej partii (prawie 38 mln zł) została pomniejszona o trzykrotność zakwestionowanej kwoty, czyli o ok. 10,8 mln zł. Ponadto, blisko 26-milionowa roczna subwencja została pomniejszona o 10,8 mln zł. Konsekwencją jest też zwrot do Skarbu Państwa zakwestionowanej sumy, czyli 3,6 mln zł. Ponadto odrzucenie sprawozdania wyborczego było powodem odrzucenia rocznego sprawozdania finansowego PiS za 2023 r. Zgodnie z przepisami odrzucenie sprawozdania rocznego może skutkować utratą przez partię prawa do subwencji z budżetu na trzy lata.
W konsekwencji sierpniowej uchwały PKW PiS otrzymało w 2024 r. mniej pieniędzy z budżetu niż gdyby sprawozdanie komitetu wyborczego zostało zaakceptowane.
W dniu uznania skargi PiS przez SN, Ministerstwo Finansów pytane przez PAP, czy wypłaty dla PiS zostaną uzupełnione, odpowiedziało, że resort "nie jest stroną w sprawie" i że "dla MF wiążące są decyzje PKW".
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN jest właściwa do rozpatrywania skarg na uchwały PKW i orzeka także ws. ważności wyborów. Powstała ona za rządów PiS na mocy ustawy o SN z 2017 r. i tworzą ją osoby powołane na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej na mocy przepisów z grudnia 2017 r.
W drugiej połowie listopada PKW przyjęła stanowisko, w którym postuluje, aby w sprawach przed SN i innymi sądami nie brały udziału osoby powołane do orzekania przez KRS po 2017 r. Zapowiedziano wówczas, że sprawach z udziałem PKW, w których miałyby orzekać takie osoby, Komisja będzie wnioskować o ich wyłączenie. Stanowisko to nie zostało jednak przyjęte jednomyślnie.
Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak mówił wówczas, że był zwolennikiem "niepodejmowania tego typu stanowiska, bo to nie jest uchwała, to nie jest rozstrzygnięcie" i że PKW "nie jest uprawniona do podejmowania w tym zakresie decyzji". Z kolei zastępca przewodniczącego Komisji sędzia Wojciech Sych wydał oświadczenie, że stanowisko to, jako sprzeczne z unormowaniami konstytucji, nie może wywoływać skutków prawnych. (PAP)
bpk/ par/gn/