
Biskup oświadczył, że podjął decyzję o przejściu na emeryturę.
„To nie jest rezygnacja spowodowana winą ani jakimkolwiek przyznaniem się do odpowiedzialności” – dodał w oświadczeniu.
Podkreślił, że konsekwentnie zaprzecza wysuwanym przeciwko sobie zarzutom.
Według dziennika „Guardian” duchowny ugiął się pod naciskiem przywódców Kościoła Anglii, którzy wzywali go do ustąpienia w związku z oskarżeniami o niewłaściwe zachowanie, ujawnionymi wcześniej w tym tygodniu.
Jedna z kobiet zarzuciła Perumbalathowi, że pocałował ją i dotykał wbrew jej woli. O napastowanie seksualne oskarżyła go w mediach również anglikańska biskup.
Perumbalath podkreślił, że zarzuty zbadali eksperci ze specjalnego zespołu Kościoła Anglii, którzy uznali je za bezpodstawne. Ocenił jednak, że media pochopnie uznały jego winę, a decyzję o przejściu na emeryturę podjął dla dobra własnego, swojej rodziny i diecezji.
Kościół Anglii oświadczył, że skarga na biskupa została złożona w 2023 roku, ale nie znaleziono dowodów, by wszcząć przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne. Skargą zajmowała się też policja, która zdecydowała, że dalsze działania nie są konieczne - podały media.(PAP)
wia/ mal/ mar/