We wtorek prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz pytany w radiu Zet o to, że KO i Lewica chcą wprowadzić prawo do aborcji do 12. tygodnia ciąży i pytanie czy sprawa aborcji będzie elementem umowy koalicyjnej, odparł, że "żadne sprawy światopoglądowe nigdy nie mogą być elementem umowy koalicyjnej". "I tutaj na jakiekolwiek wpisywanie w umowę koalicyjną spraw światopoglądowych się nie zgodzę" - zadeklarował szef ludowców.
Anna Maria Żukowska, pytana o to, czy w umowie koalicyjnej nie znajdzie się zatem kwestia zmiany prawa aborcyjnego, odparła: "Domyślam się, że nie będzie wpisana z powodu oporu koalicjanta. Będzie tzw. protokół rozbieżności, gdzie wpiszemy rzeczy, które nie będą w imieniu rządu, ale które mogą być zgłaszane w imieniu partii" - powiedziała Żukowska.
Jej zdaniem "na pewno projekt zmiany prawa dotyczącego przerywania ciąży nie będzie projektem rządowym w tym układzie". "Natomiast Lewica złoży projekt poselski i będziemy szukać dla niego poparcia w Sejmie i poparcia społecznego" - poinformowała. Wyraziła nadzieję, że to poparcie się znajdzie.
Żukowska potwierdziła również, że Nowa Lewica będzie postulowała, żeby nowa umowa koalicyjna była jawna dla opinii publicznej.(PAP)
Autor: Olga Łozińska
gn/