Dyplomata ogłosił też, że Mołdawia otrzyma od USA 50 mln dol. na wzmocnienie swojej gospodarki i walkę z rosyjskimi wpływami.
"Na każdym kroku adaptowaliśmy i zmienialiśmy nasze podejście, kiedy było to konieczne. I jest to dokładnie to, co będziemy robić w przyszłości. Zawsze słuchamy, zawsze się uczymy i zawsze podejmujemy decyzje, biorąc pod uwagę to, co jest konieczne, by zapewnić, że Ukraina jest w stanie skutecznie się bronić" - powiedział Blinken podczas wspólnej konferencji z prezydentką Mołdawii Maią Sandu. Odpowiedział w ten sposób na pytanie o restrykcje nałożone na użycie amerykańskiej broni przez Ukrainę przy równoczesnym braku podobnych restrykcji na Izrael.
Blinken przyznał, że choć dotąd USA nie zachęcały i nie umożliwiały Ukrainie ataków poza własnym terytorium, adaptacja do warunków i do działań Rosji jest główną cechą charakteryzującą pomoc dla Kijowa. O zmianę polityki w tej kwestii publicznie prosił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, jak i szereg innych przywódców, w tym sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Krytycy restrykcji wskazują, że ograniczenia nie pozwalają Ukrainie na rażenie np. baz lotniczych, z których prowadzone jest bombardowanie kraju, w tym m.in. ostatni atak na centrum handlowe w Charkowie.
Szef amerykańskiej dyplomacji zapowiedział też, że w ciągu najbliższych miesięcy - m.in. podczas szczytu NATO w Waszyngtonie i szczytu G7 we Włoszech - Zachód podejmie szereg dodatkowych działań wspierających Ukrainę.
"Jesteśmy na ścieżce, by zapewnić, by Ukraina odniosła sukces, stała na własnych dwóch nogach (...) by Putin nie mógł przeczekać Ukrainy i tych, którzy ją wspierają" - powiedział dyplomata. Zapowiedział też, że w ciągu najbliższych tygodni USA zakończą negocjacje dwustronne z Ukrainą na temat długoterminowych gwarancji bezpieczeństwa, które mają pozwolić na odstraszenie przyszłych agresji ze strony Rosji.
Podczas wizyty w Kiszyniowie Blinken ogłosił też, że Mołdawia otrzyma dodatkowe 50 mln dolarów środków w celu pomocy w dalszych reformach mołdawskiej energetyki i rolnictwa oraz "odparcia rosyjskiej dezinformacji" i cyberataków. Sekretarz stanu zaznaczył, że Rosja stale próbuje podważać stabilność kraju, używając korupcji i energii jako broni, organizując antyrządowe protesty, prowadząc cyberataki i siejąc dezinformację.
Oskar Górzyński (PAP)
gn/