Antyimigrancka Partia Wolności wygrała wybory w Holandii, wydając na kampanię w internecie niewiele środków

2023-11-25 15:52 aktualizacja: 2023-11-26, 09:03
Lider holenderskiej Partii Wolności Geert Wilders. Fot. PAP/Robin Utrecht/ABACAPRESS.COM
Lider holenderskiej Partii Wolności Geert Wilders. Fot. PAP/Robin Utrecht/ABACAPRESS.COM
Przed środowymi wyborami parlamentarnymi holenderskie partie polityczne wydały setki tysięcy euro na kampanię w sieci. Jednak PVV, antyimigrancka partia prawicowego populisty Geerta Wildersa, wygrała wybory dysponując budżetem na reklamę internetową wynoszącym 1475 euro.

Zjednoczona lewica (PvdA/GL), która zajęła drugą pozycję w wyborach do izby niższej parlamentu (Tweede kamer), tylko w październiku wydała na reklamę w internecie 508 tys. euro.

"Często panuje przekonanie, że ilość reklam na Facebooku niemal automatycznie przekłada się na liczbę głosów. Zdecydowanie tak nie jest" – twierdzi prof. Fabio Votta z uniwersytetu w Amsterdamie (UvA).

Niejako potwierdzeniem słów Votty może być to, że paria Nowa Umowa Społeczna (NSC) Pietera Omtzigta, która zajęła czwartą pozycję i zdobyła 20 mandatów w Tweede kamer, nie wydała na kampanię w internecie ani centa.

Rzecznik ugrupowania powiedział tygodnikowi "De Groene Amsterdammer", że wynikało to z tego, iż nowe ugrupowanie nie miało na to pieniędzy. NSC nie miała też billboardów, reklam w gazetach ani spotów w telewizji.

Jednak brak reklam w internecie nie oznaczał, że PVV i NSC były w nim nieobecne. Nagrania Geerta Wildersa w mediach społecznościowych często stawały się wiralami i reklama była im po prostu zbędna.

Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)

kgr/