Argentyna. Starcia z policją przed siedzibą Kongresu po zablokowaniu podwyżki emerytur

2024-09-12 09:01 aktualizacja: 2024-09-12, 11:57
Starcia demonstrantów z policją w Buenos Aires, fot. PAP/EPA/EFE/Juan Ignacio Roncoroni
Starcia demonstrantów z policją w Buenos Aires, fot. PAP/EPA/EFE/Juan Ignacio Roncoroni
Co najmniej 12 osób zostało rannych, a trzy zatrzymano w środę podczas starć pomiędzy policją a demonstrantami w pobliżu siedziby argentyńskiego Kongresu w Buenos Aires – podał portal Infobae. Powodem eskalacji było zablokowanie projektu przewidującego podwyżki emerytur.

W środowym głosowaniu w Izbie Deputowanych za projektem opowiedziało się 153 posłów, a przeciw było 87. Nie uzyskał on więc wystarczającego poparcia, by odrzucić weto prezydenta Javiera Mileia, który twierdzi, że na podwyżki nie ma pieniędzy.

Gdy wieść o wyniku głosowania rozeszła się wśród osób manifestujących w Buenos Aires, demonstranci sforsowali barierki i starli się z policją, uzbrojoną w pałki i tarcze. Według dziennika "La Nacion" funkcjonariusze rozgonili protest, używając gazu łzawiącego.

Prezydent wyraził zadowolenie z decyzji parlamentarzystów, określając zwolenników ustawy jako "degeneratów fiskalnych, którzy próbowali zniszczyć nadwyżkę budżetową, z takim trudem osiągniętą przez Argentyńczyków". "Zerowy deficyt jest nienegocjowalny" – dodał.

Emeryci i renciści są jedną z grup społecznych, które najbardziej odczuwają politykę zaciskania pasa prowadzoną przez Mileia. Pod jego rządami Argentyna wypracowała nadwyżkę budżetową, a inflacja spadła, ale stało się to m.in. kosztem spadku realnych płac i świadczeń emerytalnych. Według niektórych szacunków odsetek ubóstwa przekracza 50 proc.

Przeciętna emerytura w Argentynie wynosi obecnie około 385 tys. pesos (około 370 euro według zawyżonego kursu oficjalnego; około 250 euro po kursie czarnorynkowym).

wia/ sp/