Atak niedźwiedzicy. Mężczyzna obronił się uderzając ją w pysk

2024-07-26 05:53 aktualizacja: 2024-07-27, 11:03
Straż leśna nie zamierza poszukiwać niedźwiedzicy, zakładając, że był to tylko atak obronny. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/M.A.PUSHPA KUMARA
Straż leśna nie zamierza poszukiwać niedźwiedzicy, zakładając, że był to tylko atak obronny. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/M.A.PUSHPA KUMARA
Rowerzysta w Kolumbii Brytyjskiej, który na leśnej trasie spotkał niedźwiedzicę z małymi, obronił się przed atakiem dzięki rowerowi i dezorientującym dla niedźwiedzicy uderzeniu jej w pysk.

Mężczyzna jechał rowerem leśnym traktem w stronę parku narodowego Anderson Flats, w zachodniej części Kolumbii Brytyjskiej i właśnie tam natknął się na niedźwiedzicę z dwoma małymi, buszującymi w jagodach – relacjonował oficer straży leśnej Matthew Corbett dla portalu „Victoria News”.

Niedźwiedzica znana jest straży leśnej i dotychczas na widok ludzi uciekała. Jednak, jak powiedział Corbett, tym razem prawdopodobnie wystraszyła się rowerzysty i zaatakowała go przygniatając do ziemi.

Rowerzyście udało się jednak umieścić rower między nim i niedźwiedzicą, chroniąc się przed ugryzieniami. Mężczyzna przypomniał sobie, że słyszał, iż jeśli uderzy się niedźwiedzia w nos, to zwierzę ucieknie. Uderzył więc w niedźwiedzicę, która istotnie uciekła.

Publiczny nadawca CBC przypomniał opisywaną w 2017 r. na swoim portalu historię mężczyzny również z Kolumbii Brytyjskiej, którego zaatakował młody grizzly, i który obronił się uderzając zwierzę najpierw w nos, a potem leżącym obok kawałkiem drewna.

Straż leśna nie zamierza poszukiwać niedźwiedzicy, zakładając, że był to tylko atak obronny.

„Kolumbia Brytyjska to kraina niedźwiedzi. Nie ma znaczenia, gdzie mieszkasz i gdzie spędzasz czas wolny, nawet na terenach miejskich będziesz blisko niedźwiedzi i miejsc, które zamieszkują” - ostrzega od 30 lat ministerstwo środowiska Kolumbii Brytyjskiej.

Z Toronto Anna Lach(PAP)

pp/