Atak terrorystyczny na obrzeżach Moskwy. Władze Rosji "wskazują", kto jest odpowiedzialny

2024-03-26 11:16 aktualizacja: 2024-03-26, 20:37
Spalony budynek Crocus City Hall zlokalizowane na obrzeżach Moskwy. Fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV
Spalony budynek Crocus City Hall zlokalizowane na obrzeżach Moskwy. Fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV
Dyrektor rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksandr Bortnikow oznajmił we wtorek, że za atakiem terrorystycznym na obrzeżach Moskwy stały USA, Ukraina i W. Brytania - przekazał brytyjski portal Guardian. W sobotnim zamachu na salę koncertową Crocus City Hall zginęło co najmniej 139 osób.

Bortnikow nie przytoczył żadnych dowodów na prawdziwość swoich twierdzeń - zaznaczył Guardian.

Władimir Putin oświadczył w poniedziałek, że zamachowcy, którzy przeprowadzili atak byli „radykalnymi islamistami”. Dodał jednak, że trzeba wyjaśnić, dlaczego usiłowali zbiec na Ukrainę.

Do zamachu w Krasnogorsku na obrzeżach Moskwy przyznała się organizacja terrorystyczna Państwo Islamskie Prowincji Chorasan, czyli afgańskie skrzydło terrorystycznego ugrupowania Państwo Islamskie (IS). Zdaniem zachodnich służb wywiadowczych jest bardzo prawdopodobne, że zamachu dokonała ta organizacja, która w styczniu zaatakowała też w Iranie. Materiały wybuchowe eksplodowały przy grobie generała Kasema Sulejmaniego w mieście Kerman, gdzie w rocznicę śmierci zgromadziły się tłumy. Zginęło blisko sto osób, rannych zostało ponad 200. (PAP)

kgr/