Atakował maczetą mieszkańców Warszawy. Prokuratura zajmie się sprawą rowerzysty z Bielan

2023-11-04 12:26 aktualizacja: 2023-11-04, 17:02
Zatrzymany napastnik Fot. Twitter/x/KSP
Zatrzymany napastnik Fot. Twitter/x/KSP
Z zatrzymanym w piątek mężczyzną, który atakował przypadkowe osoby na stołecznych Bielanach i Woli, policja w sobotę nadal prowadzi czynności - dowiedziała się PAP. Prawdopodobnie jeszcze w sobotę rowerzysta trafi do prokuratury, gdzie usłyszy zarzuty.

Po zatrzymaniu w piątek przez policję mężczyzna, który miał atakować przechodniów trafił do policyjnego aresztu - powiedziała w rozmowie z PAP komisarz Marta Gierlicka z wydziału komunikacji społecznej stołecznej policji.

Gierlicka wyjaśniła, że ok. godz. 16 przeczesujący teren "Lasku na Kole" funkcjonariusze z Oddziału Prewencji Policji w Warszawie w zaroślach zauważyli rower, a obok niego rozbity namiot.

"To właśnie w tym namiocie ukrywał się poszukiwany mężczyzna. W namiocie policjanci znaleźli i zabezpieczyli m.in. maczetę, pałkę teleskopową oraz pojemnik z gazem" - wyliczyła.

"W momencie zatrzymania mężczyzna nie był agresywny, stosował się do wydawanych poleceń. Został przewieziony do policyjnego aresztu" - powiedziała PAP komisarz.

W piątek policjanci przyjęli trzy zawiadomienia od pokrzywdzonych osób - dwóch mężczyzn zaatakowanych maczetą oraz trzeciego, wobec którego został użyty gaz.

"Osoby te zostały przesłuchane. Policjanci zabezpieczyli też do sprawy materiał z monitoringu" - mówiła PAP oficer.

Wyjaśniła, że ponieważ sprawca zaatakował przypadkowe osoby, używając przy tym niebezpiecznego narzędzia i przemieszczał się w różne miejsca priorytetem było zatrzymanie agresora.

"Z uwagi na charakter zagrożenia oraz dynamikę zdarzeń Komendant Stołeczny Policji podjął decyzję o ogłoszeniu alarmu. W działania zaangażowano policjantów komend rejonowych i specjalistycznych, a także Oddziału Prewencji Policji, pionu kryminalnego oraz wydziału wywiadowczo-patrolowego i stołecznych kontrterrorystów" - podała.

Ta akcja w efekcie doprowadziła do odnalezienia miejsca ukrywania się 37-letniego mężczyzny i jego zatrzymania - powiedziała PAP Gierlicka z KSP.

Jak informowała w sobotę policja, w poszukiwania mężczyzny zaangażowanych było trzy tysiące funkcjonariuszy.

Z zatrzymanym policja nadal prowadzi czynności, po nich - prawdopodobnie jeszcze w sobotę - trafi do prokuratury, gdzie zostaną mu przedstawione zarzuty.(PAP)

Autor: Aleksander Główczewski

kgr/