Spotkanie trwało trzy godziny i 44 minuty.
Miedwiediew w 2021 roku przegrał w finale z Serbem Novakiem Djokovicem, a rok później z Hiszpanem Rafaelem Nadalem, także po wygraniu dwóch pierwszych setów.
Dwie pierwsze partie niedzielnego finału w zasadzie były pozbawione historii. Rosjanin dominował na korcie. Świetnie serwował, szybko uzyskiwał przełamanie i po niespełna półtorej godzinie był jedną partię od tytułu.
Nastąpił jednak przełom. Przede wszystkim Sinner znacznie poprawił serwis. W dwóch pierwszych setach musiał bronić aż 11 break pointów, a w trzech kolejnych tylko jednego. Miedwiediew natomiast przestał być tak skuteczny. Po 23 zagraniach wygrywających w dwóch pierwszych setach, w trzecim zanotował ich tylko siedem.
O wygranej Sinnera w trzeciej partii zadecydowało przełamanie w dziesiątym gemie. Dokładnie taki sam przebieg miał czwarty set. Obaj tenisiści utrzymywali swoje podanie do stanu 5:4 dla Włocha, po czym ten znów przełamał Miedwiediewa.
W piątym secie również było tylko jedno przełamanie, ale nastąpiło szybciej, w szóstym gemie. Sinner prowadził po nim 4:2 i wypracowaną przewagę utrzymał do końca.
Być może na spadek formy Miedwiediewa wpływ miały wcześniejsze mecze w Melbourne, które kosztowały go znacznie więcej wysiłku niż Sinnera. W drodze do finału Rosjanin spędził na korcie aż 20 godzin i 33 minuty, a Włoch o prawie sześć godzin mniej.
"Pokazałeś, czemu zasługujesz na ten tytuł. Zdołałeś grać coraz lepiej i mam nadzieję, że kiedyś ci się zrewanżuję" - powiedział Miedwiediew.
To było dziesiąte spotkanie tych tenisistów. Sześć pierwszych wygrał Rosjanin, ale w czterech kolejnych lepszy był Sinner.
"Daniił, dzięki tobie staję się lepszym tenisistą. Zmuszasz mnie do wysiłku, zawzięcie ganiasz do każdej piłki. Życzę ci wszystkiego dobrego i mam nadzieję, że kiedyś tutaj zwyciężysz" - powiedział Włoch.
Sinner jest pierwszym Włochem, który wygrał Australian Open w singlu.
Do tej pory jego najlepszym wynikiem w Wielkim Szlemie był półfinał ubiegłorocznego Wimbledonu, w którym przegrał z Djokovicem.
Tyrolczyk świetną formę zaprezentował też w końcówce ubiegłego sezonu. Najpierw dotarł do finału ATP Finals, w którym znów przegrał z Djokovicem. Następnie poprowadził Włochy do triumfu w Pucharze Davisa, przy okazji rewanżując się Djokovicowi. Serba pokonał także w półfinale w Melbourne.
W czołówce światowego rankingu w poniedziałek nie nastąpią zmiany. Prowadzenie utrzyma Djokovic, drugi wciąż będzie Hiszpan Carlos Alcaraz, trzeci Miedwiediew, a czwarty Sinner.
Natomiast Hubert Hurkacz, który w ćwierćfinale uległ Miedwiediewowi, awansuje z dziewiątego na najwyższe w karierze ósme miejsce.
Wynik finału:
Jannik Sinner (Włochy, 4) - Daniił Miedwiediew (Rosja, 3) 3:6, 3:6, 6:4, 6:4, 6:3. (PAP)
ep/