"Babcia Kasia" odpowie przed sądem za uderzenie policjantki drzewcem flagi na Marszu Niepodległości

2023-09-20 06:31 aktualizacja: 2023-09-20, 11:45
aktywistka Katarzyna Augustynek znana jako ,,Babcia Kasia", fot. PAP/
aktywistka Katarzyna Augustynek znana jako ,,Babcia Kasia", fot. PAP/
Do warszawskiego sądu rejonowego prokuratura skierowała kolejny akt oskarżenia przeciwko Katarzynie A., znanej jako "Babcia Kasia" - dowiedziała się PAP. Aktywistka została oskarżona o naruszenie nietykalności i znieważenie policjantki podczas zeszłorocznego Marszu Niepodległości.

Akt oskarżenia przeciwko "Babci Kasi" do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia skierowała 19 września Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ. "Katarzyna A. została o to, że w dniu 11 listopada 2022 roku w Warszawie przy ul. Nowy Świat naruszyła nietykalność cielesną funkcjonariuszki policji, w ten sposób, że uderzała ją drzewcem flagi w głowę oraz szarpała za umundurowanie" - poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna.

"Nadto Katarzynie A. zarzucono znieważenie pokrzywdzonej poprzez użycie słów powszechnie uznanych za obelżywe i obraźliwe" - wyjaśnił prokurator.

"Z uwagi na to, że do zdarzeń tych doszło w miejscu publicznym oraz bez powodu, czyny te zostały zakwalifikowane przez prokuraturę jako występki o charakterze chuligańskim" - dodał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Za zarzucane w akcie oskarżenia czyny może grozić grzywna, kara ograniczenia wolności albo do 3 lat więzienia.

Akt oskarżenia przeciwko Katarzynie A. jest kolejnym, który został skierowany przez prokuraturę do sądu. Wcześniej "Babcia Kasia" była oskarżona m.in. o szarpanie mundurowych, kopanie, plucie, odpychanie, uderzanie flagą oraz znieważanie żołnierza Wojska Polskiego nazywając go "złodziejem i ku...ą".

W połowie lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie wydał wyrok nakazowy skazujący Katarzynę A. za uderzenie policjanta drzewcem flagi. Aktywistka została wtedy skazana na karę grzywny w wysokości 25 stawek po 20 złotych każda (500 zł). Sąd zobowiązał ją również do zapłaty na rzecz pokrzywdzonego policjanta nawiązki w kwocie 300 złotych.

Prokuratura złożyła sprzeciw do tego wyroku nakazowego wobec nieadekwatnej kary orzeczonej względem oskarżonej: jest ona rażąco łagodna. Jak informował wtedy rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna prokuratura podziela stanowisko sądu co do winy i sprawstwa oskarżonej, a także kwalifikacji prawnej czynu jej przypisanego.

"Niemniej jednak z uwagi na okoliczności zdarzenia, takie jak publiczne działanie oskarżonej, bez powodu i w warunkach czynu chuligańskiego, kara 25 stawek dziennych grzywny po 20 złotych każda jest karą rażąco łagodną" - informował prokurator Banna.(PAP)

autor: Bartłomiej Figaj

nl/