Media społecznościowe stały się integralną częścią życia wielu ludzi, nie tylko młodszego pokolenia. Przeprowadzono szereg badań dotyczących skutków intensywnego korzystania z mediów społecznościowych. Niektóre wykazały, że korzystanie z nich poprawia nastrój, inne wskazywały na negatywny wpływ tych mediów na zdrowie psychiczne. Powodują one, że użytkownicy boją się, że przegapią coś ważnego, gdy nie są online – zjawisko to jest określane jako FoMO (akronim od Fear of Missing Out).
Nowe badanie przeprowadził zespół prof. Julii Brailovskiej z Ruhr-Universität w Bochum (Niemcy). W badanej grupie było łącznie 166 osób, z których wszystkie pracowały w różnych sektorach w niepełnym lub pełnym wymiarze godzin i codziennie korzystały z mediów społecznościowych niezwiązanych z pracą. Uczestnicy zostali losowo przydzieleni do jednej z dwóch grup.
Pierwsza grupa nie zmieniła swoich nawyków w mediach społecznościowych. Druga grupa skróciła czas spędzany w tych mediach o 30 minut dziennie przez siedem dni. Uczestnicy wypełniali różne kwestionariusze online przed rozpoczęciem eksperymentu, dzień po jego rozpoczęciu i tydzień później, dostarczając informacji o swoim obciążeniu pracą, satysfakcji z pracy, zaangażowaniu, zdrowiu psychicznym, poziomie stresu, FoMO i zachowaniach wskazujących na uzależniające korzystanie z mediów społecznościowych.
„Nawet po tak krótkim czasie odkryliśmy, że grupa, która spędzała 30 minut mniej dziennie w mediach społecznościowych, znacznie poprawiła swoje zadowolenie z pracy i zdrowie psychiczne – zauważyła prof. Brailovskaia.
"Uczestnicy tej grupy czuli się mniej przepracowani i byli bardziej zaangażowani w pracę niż grupa kontrolna” - dodała.
Ich poczucie FoMO również spadło. Efekty utrzymywały się przez co najmniej tydzień po zakończeniu eksperymentu, a w niektórych przypadkach nawet wzrosły w tym czasie. Uczestnicy, którzy dobrowolnie ograniczyli codzienne korzystanie z mediów społecznościowych, nadal to robili nawet po tygodniu.
„Podejrzewamy, że ludzie mają tendencję do korzystania z sieci społecznościowych w celu generowania pozytywnych emocji, których brakuje im na co dzień w pracy, zwłaszcza gdy czują się przepracowani – wyjaśniła Julia Brailovskaia.
"Ponadto niektóre platformy, takie jak LinkedIn, oferują również możliwość poszukiwania nowej pracy, jeśli nie jesteś zadowolony ze swojej obecnej roli”.
Na krótką metę ucieczka od rzeczywistości w świat sieci społecznościowych może rzeczywiście poprawić nastrój. Ale w dłuższej perspektywie może to prowadzić do zachowań uzależniających, które mają odwrotny skutek. Naukowcy zakładają, że ograniczając korzystanie z mediów społecznościowych, uczestnicy mieli więcej czasu na wykonanie swojej pracy, co oznaczało, że czuli się mniej przepracowani, a także mniej cierpieli z powodu podzielności uwagi.
„Nasze mózgi nie radzą sobie dobrze z ciągłym odwracaniem uwagi od zadania – wyjaśnia Julia Brailovskaia.
"Osoby, które często przerywają to, co robią, aby nadrobić zaległości w mediach społecznościowych, mają trudności z skupieniem się na pracy i osiągają słabsze wyniki”.
Ponadto czas spędzony w mediach społecznościowych może uniemożliwiać ludziom interakcję ze współpracownikami w prawdziwym życiu, co może prowadzić do wyobcowania. Skrócenie czasu spędzanego w mediach społecznościowych może zmniejszyć ten efekt.
Wyniki badania są zgodne z wcześniejszymi pracami przeprowadzonymi przez tę samą grupę, które wykazały, że wystarczy ograniczenie dziennej „konsumpcji” mediów społecznościowych zaledwie o 20–30 minut, aby zmniejszyć objawy depresyjne i poprawić zdrowie psychiczne.
„Zmniejszanie ilości czasu spędzanego każdego dnia w mediach społecznościowych może być przydatnym dodatkiem do szkoleń z zakresu coachingu biznesowego, programów zdrowia psychicznego i interwencji psychoterapeutycznych” – podsumowała prof. Julia Brailovskaia.(PAP)
Autor: Paweł Wernicki
kw/