W Instytucie Książki w Krakowie w sobotę odbyła się konferencja prasowa ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza. Szef resortu kultury ogłosił, że Kraków otrzymał jedną czwartą z 470 mln zł, czyli wszystkich środków rozdysponowanych w ramach pierwszej transzy programu Funduszy Europejskich na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko (FEnIKS). Ponad 100 mln zł zostało przyznane dwóm instytucjom - Bibliotece Książąt Czartoryskich należącej do Muzeum Narodowego w Krakowie oraz Muzeum Nowej Huty, oddziałowi Muzeum Krakowa.
"Jest to zgodne z nowym w Polsce i powszechnym na świecie trendem budowy muzeów, które integrują społeczności dzielnic. To ma być muzeum żywe, które integruje lokalną społeczność" - mówił o planach rozbudowy dawnego kina Światowid w Nowej Hucie, w którym ma powstać nowoczesna wystawa Muzeum Nowej Huty. Minister wyraził nadzieję, że punkt ten stanie się "jednym z najważniejszych w tej wielkiej i historycznie znaczącej dzielnicy Krakowa" i będzie miejscem "nie tylko koncentrującym się na przeszłości, ale na teraźniejszości Nowej Huty i społeczności, która tam żyje".
Na rozbudowę, generalny remont i nową wystawę, Muzeum otrzymało od ministerstwa ponad 70 mln zł. 56 mln z programu trafi do Biblioteki Książąt Czartoryskich, oddziału Muzeum Narodowego w Krakowie, gdzie - w opinii ministra - konieczne jest stworzenie "zbiorom unikalnym w skali warunków nie tylko ekspozycji, wypożyczania, ale i konserwacji".
"Mam nadzieję, że ta biblioteka w przyszłości będzie często odwiedzana i będzie jednym z istotnym elementów księgozbioru i punktów na mapie kulturowej Polski" - powiedział szef MKiDN. "To są te dwa podstawowe cele, jakie będziemy realizować w Krakowie w tym roku" - dodał.
"Będzie to silna, ogólnopolska instytucja"
Sienkiewicz odniósł się również do ogłoszonego w styczniu zamiaru połączenia Instytutu Książki i Instytutu Literatury, w wyniku czego ma zostać utworzona nowa państwowa instytucja kultury – Instytut Książki. "Będzie to silna, ogólnopolska instytucja. A to, że jej siedziba będzie w Krakowie, jest oczywiste - jest to miasto artystów i miasto pierwszej oficyny wydawniczej. Gdzie indziej ta instytucja miałaby działać? Mam również nadzieję, że to też uruchomi jeszcze bardziej bogate życie literackie w Krakowie" - powiedział.
Przypomniał, że pełnomocnikiem ministra kultury ds. połączenia Instytutu Książki i Instytutu Literatury oraz utworzenia Instytutu Książki został Grzegorz Jankowicz. "Kiedy to zacznie działać, czekają nas przynajmniej dwa miesiące, mam nadzieję, że 31 maja już to będzie proces zamknięty w sensie prawnym i częściowo funkcjonalnym" – powiedział.
"Wybrałem Grzegorza Jankowicza"
Poinformował, że jego zamiarem jest to, aby "Grzegorz Jankowicz prowadził tę instytucję, żeby pełnomocnik ds. połącznia był równocześnie potem pierwszym szefem tej instytucji". "W tej instytucji nie będzie konkursu" – poinformował. "Wybrałem Grzegorza Jankowicza z przekonaniem, że jest w stanie podołać nie tylko procesowi łączenia, ale stworzenia na nowo wielkiej, ogólnopolskiej, sprawniej instytucji oddziaływującej na całą sferę kultury" - wyjaśnił. "Mam nadzieję, że tak się stanie" – dodał.
Instytut Książki został powołany 11 stycznia 2004 r. w Krakowie w celu popularyzacji książek i czytelnictwa oraz promocji polskiej literatury i języka polskiego na świecie. Instytut Literatury rozpoczął działalność w lutym 2019 r. decyzją ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego w celu wzmocnienia mecenatu państwa nad twórcami w dziedzinie literatury współczesnej, badań literaturoznawczych oraz krytyki literackiej.
Grzegorz Jankowicz pytany o ocenę równoległego funkcjonowania obu instytutów stwierdził, że dublowanie instytucji w polu kultury jest "nierozważnym gestem", kiedy działają one w podobnych obszarach. "Wtedy wchodzą sobie w drogę, niejasna staje się mechanika dystrybucji środków finansowych" – doprecyzował.
Zaznaczył, że obie instytucje w ostatnich latach prowadziły ciekawe projekty, ale w jego ocenie były one "zamknięte pod pewnym kloszem". "Nie jest moim zdaniem nadużyciem powiedzenie, że to był klosz polityczny, w związku z czym nie było możliwości animowania całego pola literackiego i to skutkowało ogromnymi konfliktami" – stwierdził Jankowicz. "Jeśli nawet w pewnych obszarach politycznego klosza nie było, to brakowało komunikacji pomiędzy tymi instytucjami a środowiskiem literackim" – wskazał.
"pojawiło się zupełnie nowe pokolenie młodych ludzi"
Minister kultury podkreślił, że ministerstwo "zrobi wszystko, żeby rynek czytelniczy w Polsce się poszerzył". "Uważamy, że temu musi towarzyszyć także poważna debata prawna i instytucjonalna o rynku wydawniczym w Polsce. Bo nie może być tak, że wydawnictwa w Polsce właściwie w większości są na krawędzi, a puchną za to inne instytucje pośredniczące między wydawnictwem, a czytelnikiem. Puchną od pieniędzy. Musimy to zmienić" - zadeklarował Sienkiewicz.
"Dotychczas statystyki czytelnictwa w Polsce były raczej wstydem, a nie chlubą, to się zaczyna zmieniać" – zwrócił uwagę. Dodał, że "pojawiło się zupełnie nowe pokolenie młodych ludzi, którzy zaczynają czytać książki, i to już widać powoli w statystykach, w tramwajach, w metrze, w pociągach". "To jest zupełnie coś nowego. Jeśli my stracimy to pokolenie dla polskiej kultury i dla polskiej literatury, to niech nas piekło pochłonie" – podkreślił Sienkiewicz.(PAP)
autorka: Julia Kalęba
nl/