BBC: Nazwanie Portoryko "wyspą śmieci" może wiele kosztować Republikanów

2024-10-29 19:27 aktualizacja: 2024-10-30, 09:46
Wyborcy Donalda Trumpa (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH
Wyborcy Donalda Trumpa (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH
Określenie Portoryko "wyspą śmieci" podczas nowojorskiego wiecu Donalda Trumpa, może wiele kosztować Republikanów – oceniła we wtorek stacja BBC. Przewiduje się, że głosy m.in. Latynosów mogą zaważyć o wygranej w prezydenckich wyborach.

W trakcie niedzielnego spotkania wyborczego prawicowy komik Tony Hinchcliffe nazwał Portoryko - terytorium wchodzącą w skład USA - "wyspą śmieci", a także stwierdził, że Latynosi "lubią robić dzieci".

Sztab wyborczy Republikanów szybko odciął się od tej wypowiedzi, podkreślając, że "nie odzwierciedla poglądów" byłego prezydenta USA. Donald Trump we wtorek w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że "nigdy nie było tak pięknego wydarzenia" jak wiec w jego rodzinnym Nowym Jorku. Spotkanie z wyborcami nazwał "festiwalem miłości".

Kandydatka Demokratów Kamala Harris uznała zaś ten komentarz za dowód na to, że Trump "podsyca ogień próbując podzielić" Amerykanów. Portorykańskie gwiazdy, piosenkarka i aktorka Jennifer Lopez oraz raper Bad Bunny, poparli w niedzielę Harris w wyborach prezydenckich.

Według BBC wypowiedź komika może "odbić się Republikanom czkawką w kluczowym wahającym się stanie (Pensylwania – PAP), w którym w 2020 r. Demokraci wygrali niewielką przewagą 1,17 proc. (ok. 82 tys. głosów)".

"Nawet jeśli (Hinchcliffe – PAP) żartował – nie żartuje się w ten sposób. (…) Jesteśmy Portorykańczykami. Mamy godność i dumę" – powiedziała cytowana przez BBC mieszkanka Filadelfii Ivonne Torres Miranda.

Mieszkańcy Portoryko, czyli amerykańskiego terytorium wyspiarskiego na Karaibach, nie mogą głosować w wyborach prezydenckich, ale liczna diaspora w USA ma taką możliwość.

W całej Pensylwanii ok. 600 tys. osób uprawnionych do głosowania to Latynosi. Ponad 470 tys. z nich to Portorykańczycy – jedna z największych grup etnicznych w USA i, jak wskazują media, potencjalny czynnik decydujący w stanie, w którym sondaże wskazują na niezwykle wyrównany wyścig Harris i Trumpa.(PAP)

mzb/ fit/ grg/