Będzie szczyt państw arabskich w sprawie Strefy Gazy. Padła data
Egipt zorganizuje 4 marca w Kairze szczyt państw arabskich poświęcony Strefie Gazy - poinformowało we wtorek egipskie MSZ. W mediach pojawia się coraz więcej szczegółów planów państw arabskich, w tym Egiptu, przygotowywanych jako alternatywa dla propozycji prezydenta USA Donalda Trumpa.

Pierwotnie nadzwyczajne spotkanie w Kairze miało się odbyć 27 lutego.
Według portalu Al-Arabi Al-Dżadid celem spotkania będzie wypracowanie wspólnej odpowiedzi państw arabskich na propozycje Trumpa dotyczące przyszłości Strefy Gazy. Plan amerykańskiego przywódcy zakłada m.in. wysiedlenie mieszkańców Strefy Gazy i przejęcie kontroli nad tym terytorium przez USA.
Szczyt w Kairze odbędzie się z inicjatywy prezydenta Egiptu Abdela Fataha el-Sisiego i króla Jordanii Abdullaha II, ale ma w nim wziąć udział wielu innych arabskich przywódców - dodał serwis.
W czwartek w stolicy Arabii Saudyjskiej Rijadzie ma się odbyć inne spotkanie dotyczące Strefy Gazy. Według mediów pojawią się na niej przywódcy Arabii Saudyjskiej, Egiptu, Jordanii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kataru i Autonomii Palestyńskiej, by wstępnie opracować plan, który zostanie następnie przedyskutowany w Kairze w szerszym gronie państw arabskich.
Do Rijadu przyjedzie m.in. Sisi - poinformował we wtorek Reuters, powołując się na źródła.
Wizja Trumpa spotkała się z powszechną krytyką w świecie arabskim, gdzie jest postrzegana nie tylko jako próba wygnania Palestyńczyków ze Strefy Gazy, ale również plan uniemożliwiający im stworzenie niepodległego państwa.
Kraje arabskie podkreślają, że realizacja tych propozycji łamałaby prawo międzynarodowe. Zdaniem komentatorów wizja Trumpa może przyczynić się do dalszej destabilizacji regionu.
Państwa arabskie przygotowują więc własne kontrpropozycje.
Reuters napisał, że arabscy dyplomaci rozważają teraz co najmniej cztery scenariusze przyszłości Strefy Gazy, ale podstawą wspólnej propozycji przedstawionej jako alternatywa dla wizji Trumpa będzie zapewne plan rządu Egiptu.
Według egipskiego dziennika "Al-Ahram" opiera się on na stworzeniu nowej administracji zarządzającej Strefą Gazy, której członkowie nie byliby związani ani z Hamasem, ani z Autonomią Palestyńską.
Izrael odrzuca możliwość, by Hamas pozostał przy władzy po wojnie, nie chce też, by Strefą Gazy rządziła Autonomia Palestyńska, która współadministruje Zachodnim Brzegiem Jordanu, innym palestyńskim terytorium okupowanym przez Izrael.
Plan Egiptu przewiduje, że zaplanowany na trzy etapy proces odbudowy Strefy Gazy potrwa pięć lat i nie będzie się wiązał z koniecznością przesiedlania jej mieszkańców poza to terytorium. Wewnątrz Strefy Gazy miałyby jednak zostać stworzone trzy "bezpieczne obszary", w których mieszkaliby ludzie w czasie pierwszego etapu odbudowy - dodał "Al-Ahram".
Strefa Gazy jest zrujnowana po trwającej ponad 15 miesięcy wojnie Izraela z Hamasem. Obecnie trwa zawieszenie broni, ale perspektywy jego utrzymania są niepewne.
Jerzy Adamiak (PAP)
adj/ mms/ sma