Biały Dom: Hezbollah nie dąży do wojny z Izraelem

2024-01-04 09:05 aktualizacja: 2024-01-04, 12:46
Izraelska obrona na granicy z Libanem, Fot. PAP/EPA/ATEF SAFADI
Izraelska obrona na granicy z Libanem, Fot. PAP/EPA/ATEF SAFADI
Stany Zjednoczone nie sądzą, by libańska organizacja terrorystyczna Hezbollah dążyła do wojny z Izraelem po tym, jak izraelska armia zabiła we wtorek w Bejrucie zastępcę lidera Hamasu Saleha al-Arouriego - oznajmił wysoki rangą urzędnik administracji prezydenta USA Joe Bidena, cytowany przez agencję Reutera.

Urzędnik, który wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości, zwrócił uwagę na wcześniejsze przemówienie przywódcy Hezbollahu Hasana Nasrallaha na temat śmierci al-Arouriego.

"Nie ma wyraźnej chęci Hezbollahu do wojny z Izraelem i odwrotnie" - powiadomił przedstawiciel Białego Domu.

"Jednak napięcie na granicy (izraelsko-libańskiej) istnieje, ponieważ Hezbollah regularnie ostrzeliwuje Izrael (z terytorium Libanu), a Izraelczycy oczywiście odpowiadają ogniem" - dodał.

Szef libańskiej szyickiej organizacji Hezbollah powiedział w środę, że jeżeli Izrael rozpocznie wojnę z Libanem, to Hezbollah będzie walczył "bez reguł i ograniczeń". Było to pierwsze wystąpienie Nasrallaha od czasu, gdy jeden z liderów Hamasu, Saleh al-Arouri, zginął we wtorek w zamachu na przedmieściach Bejrutu - poinformował Reuters.

Choć władze Izraela nie przyznały się do zamachu na al-Arouriego, powszechnie uważa się, że to ten kraj prawdopodobnie zorganizował wtorkową operację pod Bejrutem. Izrael, który prowadzi wojnę z ugrupowaniem terrorystycznym Hamas w Strefie Gazy, mógł w ten sposób wysłać Hezbollahowi sygnał, że jest w stanie dosięgnąć wroga nawet w miejscu uznawanym za jego bastion - oceniła agencja. (PAP)

kw/